|
Otóż to. NIP-y, SRIP-y. Moją pierwszą linką była nić chirurgiczna, a kołowrotkiem ruska katuszka. Spodnie miałem oddychające - podkasane do kolan. I nikt mi nie zarzucał, że łamię prawo. No, przynajmniej wtedy, gdy już się dorobiłem karty wędkarskiej...
Pzdr
Józef
|