|
Na początek powiem, że na ogół są to ludzie mili, sympatyczni, zaangażowani, pomocni. Ale miałem też takiego, którego musiałem szukać po krzakach. Miałem też takiego, który zaraz na wstępie zaznaczył, że "ja się z tego miejsca nie ruszę, bo nie mam dobrych butów", a trzeba zaznaczyć, że sędziował 2 zawodnikom naraz. No to łowiliśmy depcząc jeden drugiemu po piętach (żartuję, ja odpuściłem i po prosty poszedłem na ryby) na dużych zawodach.
|