|
znam to...ostatnio na zawodach koles przyczepil sie do mnie, ze wszystkich lowiacych juniorow cechowal brak dyscypliny...bueh!
chcemy (ja i moj kolega z pary) isc na staowiska drugim brzegiem bo jest szybciej, a on mowi, ze nie mozemy bo sam nie przejdzie przez stara odnoge rzeki...potem sie czepial reszty znajomych ze poszli za daleko do gory (gdzie tam, ze wykroczyli poza sektor- poszli sobie do gory na dwa zakrety wyzej- caly czas w granicy sektoru!!)
wydaje mi sie, ze tu chyba mialo miejsce brak dyscypliny sedziowskiej...blokowanie mozliwoci dojscia zawodnika do wybranej miejscowki... :( w pierwszej turze jakos spokojnie poszlismy "na skroty" w to samo miejsce a sedzia doszedl do nas po chwili drugim brzegiem i szedl w dol rzeki razem z nami. tylko w drugiej dostalismy takich debili na sektor :(((
pozdro
|