Odp: Przez glupote albo nie dopatrzenia 2 miejsce zamiast 1.
: : nadesłane przez
Maciek Gorecki (postów: ) dnia 2004-07-02 13:43:28 z *.proxy.aol.com
Witam.
Generalnie tzw "muszkarstwo sportowe" znajduje się poza zasięgiem moich zainteresowań ale z ciekawości rzuciłem okiem na dyskusje. Prosze Państwa, szczerze mówiąc zaszokowała mnie pobłazliwośc opinii. Moim zdaniem, przynajmniej tzw. zawodnicy powinni stanowić wzór dla nas szraczków i kształtowac wyżswzy etyczny standard nie tylko polskiego muszkarstwa. Fakt propozycji legalizowania próby swetra lub innej jesionki swiadczy o tym, ile nieuczciwości jest w tzw światku sportowym. Czy juz nikt nikomu nie może na takich zawodach zaufać? Gdzie wyparował duch klasycznego muszkarstwa opartego o zaufanie, wzajemną zyczliwość i zwykła ludzka uczciwość.
Nie od wczoraj łowię ryby i nie mam zadnych problemów w rozróznieniu haczyków z zadziorem od bezzadziorowych oraz nie sądze aby ktokolwiek takie problemy miał. Jesli chodzi o "pomyłkę w ferworze walki" to moim zdaniem takie tłumaczenie nie jest poważne. Ile czasu zajmuje przgląd pudełek przed zawodami i odrzucenie tych z hakami zadziorowymi??? Może się mylę, ale zawodnik powinien byc zdyskwalifikowany za sam fakt posiadanie podczas zawodów much z zadziorami. Bo i po co mu zbędny balast w kamizelce? Regulamin zawodów przecież znał.
Proszę Państwa, zle się dzieje w państwie duńskim i nie wygłada na to aby tzw siły opiniotwórcze próbowały przyswiecać przykładem prawosci i uczciwosci- bo to nawet nie jest kwestia jakiejkolwiek etyki.
Chciałbym również zaznaczyc, że nie znam ludzi o których mowa więc nie jest to moja osobista wycieczka w kierunku konkretnych, zapewne z gruntu uczciwych ludzi. Mnie ta sytuacja sprowokowała do wyrazenia generalnej refleksji na temat patologii muszkarstwa i przykrego spostrzeżenia jak bardzo pogoń za okazem czy pucharkiem ze rżniętago szkła i uściskiem dłoni Prezesa wypacza klasyczna, przyjacielską idę naszego hobby.
pozdrawiam
Maciek Gorecki