|
Jeżeli posyłamy na Okręgowe Zjazdy z reguły przeciętniaków i to takich co to patrzą jak spokojnie doczekać kadencji i odznaczenia, to co mogą sobą reprezentować delegaci na Zjazd Krajowy.
Nawet jeżeli przemyci się jakaś postępowa osoba to włażąc między wrony musi krakać ....
Przykładów można przywołać sporo na takie postawy, a także wspomnieć kilku którzy chcieli coś zmienić i mają "problemy"
Coś z pewnością niedługo w tym betonie pęknie, a wówczas lawinowo posypią się głowy
honorowych zwykle członków PZW, nie ujmując tych którzy na odznaczenie te zasłużyli
i mogą je nosić z honorem.
Jest tyle osób na świeczniku w PZW, których kwalifikacje i postawa moralna predysponuje wyłącznie do penetracji śmietnisk miejskich, nie uwłaczając osobom segregującym odpady komunalne.
Brzmi to brutalnie, ale to niestety smutna rzeczywistość.
Klika otacza się z ludźmi małego ducha bo tacy są przewidywalni, gwarantują bezczynną stabilizację i poparcie za odznaczenia i delegacje.
Jeżeli nie pójdziemy na zbliżające się wybory w Kołach i przekażemy swoje problemy kompetentnym osobom to możemy spokojnie odkładać kasę na zagraniczny wypad wędkarski.
Jedno Krosno wiosny nie czyni i nie zaspokoji rosnącej grupy wędkarzy muchowych.
Pozdrawiam.
|