|
Namaste!
Skad jestes? Jezeli nie mieszkasz blisko Dunajca, to moja propozycja nie bedzi dotyczyla Ciebie osobiscie. Ale moze przeczytaja ja osoby, ktore beda jej adresatami. Nie wiem ilu jest np. w Nowym Targu i Zakopanem wedkarzy muchowych. Ale zapewne kilkuset. Oczywiscie nie wszyscy w takie akcje sie chetnie wlacza, ale moze by tak skrzyknac sie i nie w pojedynke , ale wieksza ekipa cos zmontowac. taka akcje dobrze jest tez odpowiednio nagloscic, glownie wsrod spolecznosci lokalnej. Zawsze sie znajda osoby, ktore pomoga. Czy miejscowe kola myslaly aby spotkac sie np. ze starszymi rocznikami szkol. Mozna w ten sposob zaproponowac wedkarstwo jako alternatywna, np. w stosunku do jabola, forme spedzania wolnego czasu, nie wspominajac o zacheceniu do wspomnianego sprzetania. Kolejny adesat to samorzady, wlasciciele pensjonatow i ogolnie ludzie zyjacy z turystyki. Nawet jesli nie przyjda, to moze np. wyasygnuja srodki na transport smieci na wysypisko, zas samorzad te smieci tam przyjmie. Dunajec to duza rzeka i samemu nic sie nie zrobi. Jak to jest, ze na zawody to kilkuset chlopa mozna skrzyknac, a do sprzatania nie?! Ze co, nie uchodzi?
Ale nie martw sie, tu gdzie jestem jest jeszcze gorzej. Mam zamiar to opisac. Pewnie to niewielka pociecha...
Pozdro.
Przemek
|