|
W sobotę byliśmy z synem na Bystrej. Zniechęcony "wyjątkowo intensywnym braniem" pstrągów, zaczął łowić twisterem z odłamanym wcześniej kolankiem haka (na jakimś zaczepie, nie pstrągu) i prawie złowił w ten sposób okonia. Mogłeś postąpić podobnie z muchą (widok ataku świetny, a szkoda dla ryby praktycznie zerowa). One w początkach sezonu są takie, że można na nie prawie nadepnąć, łowić skutecznie z bliska.
Grzesiu-to był lipeń, czy faktycznie-LIPIEŃ? Bo różnica jest zasadnicza.
|