|
Uchwała została podjęta w ubiegłym roku. Na każde zawody należy uzyskać zezwolenie uprawnionego do rybactwa. Bardzo trudno nam jest wyegzekwować ten przepis, gdyż podczas kontroli zainteresowani tłumaczą się że wędkują dla przyjemności (mają opłacone składki), a później liczą wyniki w autokarze lub jadą w inne miejsce i tam odbywa się zakończenie imprezy.
Mayśle, że jest to dobry kierunek aby przepis był centralny. Postaram się zająć tą sprawą na najbliższym posiedzeniu GKS. Zdaję sobie sprawę, że spotkam się z oporem, bo wiem jak u nas w okręgu ciężko było wprowadzić ten przepis.
Myślę, że wyraźnie napisałem, iż zawody nazywały się "Puchar Kleparza" - resztę pozostawiam bez komentarza bo sam byłem zszokowany kto tam łowił. A z drugiej strony. Czy ważne jest jak się nazywały?
Oczywiście nie mamy żadnego protokołu z zawodów. Sam chętnie dowiedziałbym się ile padło ryb. Maślę że dowiem się podczas zawodów Romaniszyna.
Panie Bartku!
Pozwoli Pan, że nie odpowiem na Pańskie uwagi. Musiałbym zniżyć się do poziomu Pana myślenia i wyrażania tych myśli. .
Pozdrawiam Jan Obrzut
|