| |
Przeżywalność o którą pytasz zależy od rodzaju wody którą zarybiasz i ilości ryb, które wpuszczasz do wody w danym miejscu. Woda powinna znajdować się jaknajbliżej źródlisk, mieć do 30 cm głębokości i brak takich miejsc, które podczas opadania wody odcięte są od koryta. Może być częściowe zarośnięcie roślinnością podwodną. Warto sprawdzić przedtem odłowami co już w wodzie jest: mięstusy i okonie, oraz duże klenie niepożądane, szczupaki i sandacze wykluczone.
Określić należy powierzchnię odpowiedniej wody w rejonie do 100, najwyżej 200 metrów od miejsca wpuszczenia i wpuścić najwyżej 3 do 10 szt na metr kwadratowy takiej powierzchni. Na przykład, jeśli metrowej szerokości ciurek w całości nadaje się dla wczesnego narybku, to co 200 m należy wpuścić od 600 do 2000 sztuk, a nie powiedzmy 5000 na kilometr. Na jesieni będzie można odłowić nawet około 10% narybku jesiennego i może trzeba to wziąć pod uwagę, jeśli na wiosnę przyszłego roku chce się powtórzyć zabieg zarybiania tym samym asortymentem. Jeśli są dwie różne lokalizacje takiego zarybiania, to można naprzemiennie zarybiać i odławiać co dwa lata i dysponować starszym narybkiem (nawet do 5 % ilości wczesnego narybku) do przerzucenia do rzeki - łowiska wędkarskiego.
Według moich obserwacji, wypływający z inkubatora naturalnie żerujący od samego urodzenia narybek wczesny pstrąga potokowego jest najlepszym materiałem uzupełniającycm miejscowe populacje pstrągów potokowych, jeśli pochodzi z tarlaków należących do tej populacji. Jest równocześnie (pod warunkiem jednakże posiadania odpowiedniej powierzchni do wychowania się w obwodzie) najbardziej ekonomiczną formą zarybiania pstrągiem potokowym. Inne są doświadczenia rzek pomorskich i związane jest to z brakiem miejsc do wychowania narybku, toteż dlatego tak szeroko opisałem gdzie i jak takich miejsc szukać.
|