| |
Panie Michale,
Przedstawianie merytorycznych kontrpropozycji lub uzasadnień dla odmiennych poglądów jest istota sporu. Nie wszyscy muszą się zgadzać, nawet byłoby to niekorzystne, bo zazwyczaj powoduje "przeoczenie" istotnych uwarunkowań.
Wydaje mi się, że np. taka powszechna zgoda na to, że same większe zarybienia doprowadziłyby do obfitości okazałych ryb w naszych wodach świadczy najlepiej o niesłuszności tego podejścia.
Nie o taką jednomyślność chodziło w moich wypowiedziach a raczej o formułę dyskusji, która pozwoli zidentyfikować problemy, jednoznacznie, w sposób zrozumiały dla wszystkich je nazwać, a następnie, rozważając, bez agresji i kpin i wyzwisk, w trakcie burzliwej nawet dyskusji wszystkie za i przeciw, przedstawić możliwe alternatywne rozwiązania, po czym określić jakie, gdzie i w jakich warunkach są możliwe do wprowadzenia i zaproponoować je jako stanowiska środowiska wędkarzy muchowych, którzy się tu wypowiadają. To można zrobić wpływając na ton i zawartość merytoryczną dyskusji, zgodnie z regulaminem tego forum, nie odmawiając nikomu prawa do wypowiadania się. Jednocześnie zachęcając ludzi, od których wiele można się dowiedzieć do uczestniczenia w tych rozmowach.
Trudno to wyrazić w takiej formie ale uważam, że jest to cenne źródło wiedzy dla nas wszystkich. Dzięki forum wiemy co się gdzie dzieje i szkoda byłoby pozostawić tę wiedzę tylko na takim etapie, bez jej wykorzystania dla budowania czegoś więcej, nie na poziomie indywidualnym ale również dla stworzenia bazy dla powszechnego rozumienia całości skomplikowanych zjawisk społecznych i przyrodniczych stanowiących o kształcie wędkarstwa, zwłaszcza muchowego. Odnoszę wrażenie, że od tych dyskusji wiele nie posuwa się "do przodu".
Serdecznie pozdrawiam
Jurek Kowalski
|