| |
Witam blackjack,
tu są fragmenty mojego reportarzu z pobyty na południu Polski wiosną 2003.
Mój wyjazd nad Dunajec i Białkę był dla mnie miłym przeżyciem i sprawił mi wielką przyjemność.
Myślę, że również w tym roku będę w pobliżu Zakopanego, aby pogłębić przeżycia z ubiegłego roku.
Wasza Białka jest dla mnie jedną z najpiękniejszych naturalnych rzek, na jakich dotąd łowiłem
i jest pewne, że zawsze chętnie będę tam wracał.
Wszystkiego najlepszego życzy Roland Thräner
Sobota 31.05.2003
Przyjemny chłodny poranek wita nas ze swej napiękniejszej strony.
Ponad łąkami Łupusznej rozciąga się delikatna mgła i widok Tatr jest czymś pięknym dla miłośnika przyrody.
Na dzisiaj zaplanowaliśmy wyprawę do Bukowiny Tatrzanńskiej by w górnej Białce połowić pstrągi.
Tutaj nie da się jednak myśleć tylko o wędkowaniu, Bukowina oferuje więcej.
Troszkę o gminie Bukowina Tatrzańska
Gmina Bukowina Tatrzańska, położona u stóp Tatr, jest najwyżej położonym ośrodkiem urlopowym w Polsce.
Jeszcze w XVI wieku dolina Białki porośnięta była lasami.
Jak opowiadają legendy, był to teren, gdzie ukrywali się Rozbójnicy, kochający wolność.
Z Podkolna koło Jurgowa widać przepiękną wioskę pasterską.
Starsi mieszkańcy mogą wiele opowiedzieć o przeszłości, o zakopanych skarbach rozbójników,
lub o tym jak mieszkanńcy Białki królowi Janowi Kazimierzowi życie uratowali.
Do graniczęcej ze Słowacją Gminy Bukowina Tatrzańska należą między innymi Białka Tatrzańska, Brzegi, Czarna Góra,
Rzepiska, Jurgów i Leśnica.
Od setek lat dba się tu o folklor i gwarę a przy takich okazjach jak śluby, czy święta kościelne nosi się
odświętne ludowe ubiory.
Zwyczaje ludowe przekazuje się z dziada pradziada i do dzisiaj są szanowane.
Na wiosnę przeprowadza się owce na wypas, na jesieni spędza się je z pastwisk.
Szczególnie latem można odwiedzić niedaleko leżące bacówki np. na Rusinowej Polanie, lub koło Brzegów,
aby skosztować owczych serków - oscypków, bunca, lub napić się zentycy (maślanki).
Na niebie ponad szczytami Tatr wiszą burzowe chmury. Słońce aż kłuje i znowu zrobiło się bardzo gorąco.
Na termometrze około 35 stopni.
Krystalicznie czysta Białka płynie w kierunku Dunajca. Kapitalna woda, całkowicie dzika natura zaprasza nas wędkarzy.
Zaczynamy łowić od mostu w Bukowinie.
Ronny łowi pod prąd, Henryk, Andreas i ja idziemy w dół.
Tutaj w górach na tak pięknej wodzie szybko zapomina się o czasie. Nie zauważam jak szybko mijają minuty i godziny
przy obławianiu tych wspaniałych miejsc.
Piękne pstrągi potokowe dają się skusić na chruściki z sierści sarny i są w tym mocnym prądzie godnymi przeciwnikami.
Pstrągi nie są za wielkie, ale za to przepięknie ubarwione.
Nigdy nigdzie indziej nie zauważyłem tak dużo zimorodków jak tutaj na Białce. Można naprawdę podziwiać z jaką wprawą on poluje.
Kiedy wróciłem po południu, moi przyjaciele już siedzieli przy gospodzie pod drzewem i pili piwko.
Jak wielka to przyjemność po takim wielogodzinnym wędkowaniu delektować się takim zimnym piwkiem.
|