| |
Naprawdę nie miałem zamiaru się sprzeczać lub jeszcze gorzej wymądrzać. Takie dyskusje są moim zdaniem bardzo owocne i potrzebne, bo każda nawet największa rewolucja zaczynała i może się zacząć od samego dołu. Jak my wędkarze czegoś nie zrobimy to CI na górze nie zrobią tego nigdy. A przecież trzeba dobrze poznać "wroga" zanim się zacznie z nim walczyć.
Naprawdę uważam, że powinno się zorganizować akcję ratowania Dunajca nie tylko poprzez dyskusję ale solidne czyny. I to my – wędkarze – a nie ci na górze powinniśmy zacząć działać, bo na skuteczną akcję na szczeblu urzędowym może doczekają nasze dzieci a raczej wnuki. Taką akcję przypuszczam, nie byłoby trudno zorganizować – przecież jeździmy na ryby, a Dunajec to nie Wołga – jest się gdzie spotkać. Chętnie zaangażuję się w tego typu działania.
Pozdrawiam Marcin
|