| |
Nie ma prostych rozwiązań, a samo C&R nie jest żadnym rozwiązaniem. Nie przekonasz większości, czy nawet znacznej części wędkarzy do stosowania tej zasady. C&R ma szansę stania się jedyną zasadą na naszych wodach, ale z bardziej kuriozalnej przyczyny, po prostu za chwilę nie będzie w nich wymiarowych ryb. Wina wędkarzy biorących ryby jest w tym przypadku mniejsza, niż gospodarza - PZW, który podległych mu akwenów należycie nie chroni, ograniczając presję i limity.
Jeśli pytasz o mnie, to biorę rocznie z wody 3, może 5 ryb, a wędkuje regularnie. Nie jest mi obce uczucie związane z wypuszczaniem dużej ryby. Robię to, dlatego, że widzę jak PZW gospodaruje naszymi wodami. W żadnym przypadku nie uważam jednak, że jest to metoda na poprawę obecnej sytuacji, a co najwyżej na przedłużenie agonii.
Robert
|