| |
To dosyc dziwne ,ze dopiero teraz zaczelo sie mowic o Bobrze ,bo ta rzeka nie zaczela umierac rok ,czy dwa temu.To zjawisko trwa od trzech-czterech lat.A dokladniej od mometu jak w zarzadzie okregu Jeleniogorskiego, zaczeli piastowac stanowiska ludzie, ktorzy maja takie pojecie o gospodarowaniu wodami gorskimi jak ja o lataniu w kosmos.Panowie nie oszukujmy sie, dopuki Ci ludzie beda siedzieli na stolkach, nic sie nie zmieni,a dlaczego jestem tego taki pewien?Bo ich znam.Afera sprzed dwoch lat mowi sama za siebie(mam na mysli zawody na bitej rybie podzczas ktorych Ci sami panowie ,od tak zmniejszyli sobie wymiar lipienia).Konrad jezeli masz ochote cos zadzialac, to zkontaktuj sie z ludzmi z Kola Grodzkiego to jest adres www.home.fishing.pl tam jest kilka osob ktore juz od wielu lat walcza o Bobr.
Ja osobiscie odcinek Bobru, Nielestno-Lwowek znam bardzo dobrze ,spedzilem tam wystarczajaca ilosc godz.,zeby pozwolic sobie na takie okreslenie,bywaly lata ,ze siedzialem tam 150 dni w roku i mimo tego,ze teraz jestem daleko od ukochanej rzeki to caly czas jej los bardzo mnie interesuje.
Kolejna sprawa jest opinia o wedkarzach z Legnicy.Generalizowanie,ze wszyscy sa tacy czy owacy to zwykle swinstwo,ale ta opinia z nikat sie nie wziela.(to tak jak z Polakami w Niemczech,jestesmy uwazani za zlodzieji i to tez opinia na ktora wielu naszych rodakow sama zapracowala),wydaje mi sie,ze juz czas zeby zapomniec o jakichkolwiek zgrzytach i wspolnie zadzialac w sprawie (moim skromnym zdaniem ),jednej z najpiekniejszych rzek w naszym kraju.
Serdecznie Cie pozdrawiam i zycze Ci wiele sily w dazeniach do celu, jakim jest "leczenie"naszego Bobru.
(serdecznie przepraszam za ewentualne kulfony ortograficzne)
|