|
"Bobry i ryby współżyły (zamieszkiwały razem rzeki i potoki) i ewoluowały
setki a może więcej tysięcy lat, podczas gdy historia nie zna normalnego współżycia zapór i ryb".
________
Nie wiem. Mogę się tylko domyślać. Zapory typu "młynarskie" czy inne kilka wieków temu myślisz że
zaburzały rozród ryb? Niektóre na pewno nie dały już radę wepchnąć się wyżej. Traktowały to pewnie jak
naturalny proces, choćby zwaliska lub tamy bobrowe. Tak sobie tylko myślę.
Wiem że woda stojąca (żeremia, tamy, zapory) jest zła lub niedobra dla naszych. fly fishingowych potrzeb.
Lepsza jest pędząca ale też nie dla wszystkich ryb. Wiec to współżycie, czy chcemy czy nie, samo się reguluje
podobnie jak w czasach wymienionych przez Ciebie.
Zadajmy sobie pytanie w jakim czasie znikły by ryby takie jak lipień, pstrąg z Sanu gdyby nie było zapory. Kilka
lat? Kilkanaście? A może San stałby się ich domem gdzie każde tarło które w nim się corocznie odbywa
odbyłoby się z sukcesem. O ile ryby typu świnka, kleń, okoń, płoć, jelec, bramki i inne nie skorzystałyby z
darmowej stołówki.
|