f l y f i s h i n g . p l 2024.05.08
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: Administracja. Czas 2024-05-08 00:14:34.


poprzednia wiadomosc Odp: Ciepło... : : nadesłane przez zeralda (postów: 357) dnia 2024-02-12 11:43:05 z *.117.156.223.static.3s.pl
  Taki paradoks - już niedługo się okażę, że łososiowate będą w stanie się uchować jedynie poniżej zapór (Sromowce, Dobczyce itp)...



  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Ciepło... [0] 12.02 18:11
 
Opowieść z dzisiaj.
„Kumpla ojciec orze pola PGR na Postolowiu. Kumpel z kolegą nad San popatrzeć na wodę
i ryby (dawniej dno błyszczało od brzan i świń) i widzą jak wszystkie ryby przewracają sie i
spływają jakby martwe. Całe dno białe, tysiące ryb. Wchodzą do wody z podbierakiem i
łapią z 10 szt (żywszych) do domu. Po dłuższym zastanowieniu się i obawie że może wodę
ktoś zatruł wyrzucają ryby z powrotem do wody”.
Okres to lato w czasach gdy na Postolowiu był jeszcze PGR. Podejrzewam lata 80-te.

Łososiowate powiadasz?
 
  Odp: Ciepło... [8] 12.02 18:30
 
Taki paradoks - już niedługo się okażę, że łososiowate będą w
stanie się uchować jedynie poniżej zapór (Sromowce, Dobczyce itp)...


Czas takich paradoksów dobiegł końca w naszym kraju. Jak już tu
pisaliśmy Dunajec w Sromowcach okresowo niesie wodę beztlenową
więc o uchowaniu nie ma mowy, raczej mówmy o okresowym
występowaniu tego co Romek zarybi a jak Raba wygląda to sam
wiesz, jest różowo. San jeszcze dźwiga obowiązek najlepszej wody
PiL na południu ale i tam zmiany widać gołym okiem. Okresowe
pustostany, w Lesku woda w lecie ma 20 i więcej stopni więc u Zygi
pojawiły się naprawdę niezłe stada świnek i kleni w miejsce lipieni.
 
  Odp: Ciepło... [2] 12.02 21:02
 
Świnki, klenie.
Gdyby nie próg byłyby bez względu na temp. wody. Wszak to ich naturalna kraina występowania.
 
  Odp: Ciepło... [1] 13.02 10:16
 
Świnki, klenie.
Gdyby nie próg byłyby bez względu na temp. wody.


One nie "byłyby" a są, nie tam żadne "gdyby nie" ale pomimo progu, całymi stadami pod Leskiem,
przykładowo w basenach pomiędzy I i II zakrętem (tak, na tym samym II zakręcie, co Ci Twoi znakomici
gospodarze chcą lunapark z plastiku postawić).
 
  Odp: Ciepło... [0] 13.02 15:49
 
To świnki ze "starego". Z matecznika. Z dołu nie "przyszły". Chyba że gospodarz zarybil a wiem że takie
zarybienia były chyba dobre kilka (5-7) lat temu. Może zarybienia są i tu systematyczne. Nie wiem, nie siedzę
już w temacie. Brzanie czasami może się wyrwać i przedrzeć przez próg. Może.
 
  Odp: Ciepło... [4] 14.02 10:00
 
Taki paradoks - już niedługo się okażę, że łososiowate będą w
stanie się uchować jedynie poniżej zapór (Sromowce, Dobczyce itp)...


Czas takich paradoksów dobiegł końca w naszym kraju. Jak już tu
pisaliśmy Dunajec w Sromowcach okresowo niesie wodę beztlenową
więc o uchowaniu nie ma mowy, raczej mówmy o okresowym
występowaniu tego co Romek zarybi a jak Raba wygląda to sam
wiesz, jest różowo. San jeszcze dźwiga obowiązek najlepszej wody
PiL na południu ale i tam zmiany widać gołym okiem. Okresowe
pustostany, w Lesku woda w lecie ma 20 i więcej stopni więc u Zygi
pojawiły się naprawdę niezłe stada świnek i kleni w miejsce lipieni.


Paradoskalnie - bo mimo tego syfu, który się sączy z zapór termika jest na kiepskim ale jeszcze nie tragicznym poziomie. W zeszłym sezonie regularnie robiłem pomiary na Rabie (poniżej Dobczyc) i ranne temperatury były w okolicy 17-18 stopni, późnym popołudniem/wieczorem ok. 20 st.

Podobnie było na Dunajcu w Sromowcach. nawiasem mówiąc zastanawia mnie tylko dlaczego ten nędzne polskie czujniki podają temperaturę tylko raz dziennie o 06:00, zaś te słowackie, jak na przykład ten w Czerwonym Klasztorze, co 15 minut.
 
  Odp: Ciepło... [3] 14.02 10:30
 
nawiasem mówiąc zastanawia mnie tylko dlaczego ten nędzne polskie czujniki

Nie obrażaj polskich obserwatorów z 6:00 rano...

 
  Odp: Ciepło... [1] 14.02 10:54
 
Aaaaa. No tak, do głowy mi nie przyszło, że w XXI wieku...
Dobrze, że choć termometr jest w użyciu, można przecież łokciem..
 
  Odp: Ciepło... [0] 14.02 16:00
 
Z wszystkim tak jest. Średniowiecze. A na Księżyc i Marsa dupę kręcą.
Tapetowanie syfu, byleby z wierzchu ładnie wyglądało. Nie piszę tylko o WP/RZGW.
 
  Odp: Ciepło... [0] 14.02 13:30
 
nawiasem mówiąc zastanawia mnie tylko dlaczego ten nędzne polskie czujniki

Nie obrażaj polskich obserwatorów z 6:00 rano...


Są pod Wodami Polskimi- IMGW jest pod ich budżetem. ;)
 
  Odp: Ciepło... [2] 13.02 13:35
 
Jak już opowiadać to …
Z opowieści kumpla. Wioska okolice Dynowa. Pomaga babci w polu. Potok w którym żyją
ślizy. Mnóstwo. Dla zabawy z kuzynami łowił je rękami. U babci przy (max 8-10m) potoku
gnojownik. U sąsiadów wyżej jeszcze kilka, co chałupa. A ślizy żyją i nic ich nie zabija mimo
że gnojowica spływa bezpośrednio do nich. Woda „czyta”, zimna, pił wodę bezpośrednio z
potoku. Wyżej to samo robią krowy sąsiadów. Po robocie babcia mówi: „weź kija, spróbuj
może złapiesz sobie pstrąga na kolację”. Kij, robak i dwa „grube” (49, 43cm) są na trawie z
głębszego dołka. Pstrągów takich było mnóstwo. Teraz podobno chyba tylko raki. Nie ma
ślizy, nie ma pstrągów.

Wszystko to te złe lata- 1970-1980. Lata w których gnój spływał do strumieni. Krowy nie
tylko piły z nich wodę ale i srały do nich. Ścieki płynęły do rowów lub z wychodków do
gruntu. Lata gdy nigdzie nie było drzew, jedynie pola i pastwiska. I jakoś woda w potokach
była.

Ryby z potoków, nie z rzeki (w Dynowie San). Wszędzie było podobnie, od (i powyżej)
Leska aż poniżej Przemyśla. Całe Pogórze od Bieszczad po Tatry były zasypane pstrągami
w każdym małym cieku.
 
  Odp: Ciepło... [1] 13.02 13:44
 
Pstragi były z naturalnego tarła a nie za probówki, nie było tyle chemii, lato było latem, zima zimą, deszcz
deszczem a śnieg śniegiem. Mróz był mrozem, las lasem, łąka łąką, a potok potokiem. Jak to wszystko
było mniej więcej na swoim miejscu to mogłeś śmiało srać do takiej rzeki, radziła sobie z tym
błyskawicznie.
 
  Odp: Ciepło... [0] 13.02 15:52
 
Też tak myślę. Zastanawiam się czy krótka wojna/okupacja (jedynie 5 lat) mogła też zrobić swoje. Szczerze
jednak wątpię a i przekonywać się (na próbę) kolejny raz nie polecam.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus