f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: zin. Czas 2024-04-27 18:59:30.


poprzednia wiadomosc SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. : : nadesłane przez metan (postów: 1063) dnia 2023-02-19 14:38:29 z *.dynamic.gprs.plus.pl
  Zapraszam na kolejną garść informacji od SWP „Nasze Wody”
Nadesłany link: https://youtu.be/DiQTfwhh4vs

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 19.02 14:51
 
i tak, małymi kroczkami weszliśmy z tą informacją. Dość czasu potrzebowałeś, żeby nam to wrzucić
Myślisz, że obecni tu, czytający nie wiedzą co to jest za stowarzyszenie?
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [50] 21.02 18:27
 
Z tego co rozumiem genialny plan na poprawę stanu wód w Polsce ma w uproszczeniu polegać na
wprowadzeniu aplikacji, która powie gdzie i ile zarybiać, komu oraz ile należy się pieniędzy z tytułu
prowadzonej gospodarki, oraz gdzie wędkarz może łowić. Rolę gospodarza łowiska wykonującego
uprawnienia właściciela w zakresie pobierania pożytków z wód, sprowadzi do darmowego pracownika, który
jeśli algorytm określony przez Prezesa Wód Polskich wskaże, że mniej mu się należy niż wynika to z kosztów
będzie musiał sobie opłacić różnicę. Kto ma płacić za kormorany? Z filmiku wywnioskować się nie da, ale
pewnie też ten gospodarz bo nie Wody Polskie czy SWP. Pieniądze na prowadzenie gospodarki mają więc
wynikać nie z potrzeb obwodu i możliwości wody oraz rachunku ekonomicznego czy konieczności
prowadzenia racjonalnie gospodarki, a z arbitralnej decyzji Prezesa Wód Polskich który określi algorytm i cenę
za łowienie. Co prawda już z grubsza widać że wystarczy skrzyknąć kilku wędkarzy na Facebooku aby kliknęli
w aplikacji że właśnie łowią w danym obwodzie, a cały algorytm i rozdział pieniędzy szlag trafi, ale to nieistotny
szczegół.

Pomijając że plan narusza przepisy ustrojowe to moim zdaniem jest idiotyczny. Sugeruje temu Panu od tych
kołowrotków z filmiku aby w swoim sklepie takie zasady sprzedaży wprowadził. SWP jeśli rzeczywiście chcą
zadziałać na rzecz wędkarzy sugeruje wydzierżawienie obwodu czy zbiornika i pokazanie wędkarzom jak taki
model świetnie działa, proszę tylko sfinansować te fantasmagorię z własnych, a nie cudzych czy publicznych
pieniędzy.

Jeśli model się sprawdzi to kto wie, może uda się go nie tylko na wodach skarbu państwa wprowadzić, ale i na
gruntach rolnych. Przecież nie każdy jest amatorem ryb, a kartofle czy warzywa każdy by chciał mieć tanio w
abonamencie rocznym za 250-600 zł. Można by wprowadzić przecież taką aplikację która powie ile marchewki
czy pietruszki taki dzierżawca gurtów rolnych ma posadzić, ile może za swą prace otrzymać. Aby nikt się nie
czepiał SWP po nabraniu doświadczenia na wodach mogło by zmienić nazwę stowarzyszenia na "Nasze
Wody i Grunty". Przecież grunty skarbu państwa są również "nasze".

Pozdr Maciej
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [16] 21.02 19:27
 
"Można by wprowadzić przecież taką aplikację która powie ile marchewki czy pietruszki taki dzierżawca
gurtów rolnych ma posadzić, ile może za swą prace otrzymać."

_____

W EU już jest taka "aplikacja". Od dawna.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [15] 21.02 19:51
 
nigdzie na świecie nie ma aplikacji na podstawie państwo decyduje któremu z dzierżawców obwodów i w
jakiej wysokości przyznać pieniądze z tytułu, że wędkarz łowi na jego wodzie. To jest istota rozwiązania
które omówionego w filmie.
Co do aplikacji rejestrującej połowy to oczywiście że takie są np. u mnie.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [14] 21.02 22:16
 
Pisałem o rolnictwie (w odniesieniu do marchewki i pietruszki).
Aplikacja była w cudzysłowiu. Nie o aplikacji piszę ale regulacje są. To samo, inna nazwa.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [13] 21.02 23:48
 
Nie do końca jarzę, o jakie regulacje w EU chodzi . Urzędowe ceny skupu, bo to mniej więcej mogło by
być odpowiednikiem proponowanych rozwiązań przez Wody Polskie były w czasie okupacji tz kontyngenty
i potem za wczesnego PRLu teraz rolnik może sam decydować co i za ile i komu sprzedaje.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [1] 22.02 12:30
 
teraz rolnik może sam decydować co i za ile i komu sprzedaje.
Witam.
Gdzie niby tak jest ... ?
Bo chyba nie u nas w kraju ...
Pozdrawiam.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 22.02 13:05
 
Mieszkam na wsi. Mam w rodzinie kilku rolników. Ciekawe rzeczy
kolega prawi.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [10] 22.02 17:00
 
Tak. Regulowane ilosci, ceny. Przy klęsce urodzaju plony zostają na polach bo więcej i tak nie możesz
sprzedać.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [9] 23.02 08:21
 
Tak. Regulowane ilosci, ceny.


Opisz ten mechanizm bo nie kumam.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [8] 23.02 09:45
 
W skrócie.
Żeby nie było za niskich cen na rynku w wyniku "klęski urodzaju" i indywidualnie wytwórcy się nie zarzynali,
ustalone są dla każdego limity ilościowe jakie może wyprodukować i cena za jaką będzie to od nich kupione.
Gdy urodzi ci się za dużo to sprzedasz po ustalonej cenie tylko tyle na ile zawarłeś kontrakt. Resztę możesz
sprzedać indywidualnie lub we własnym zakresie, zostawić na polu, oddać komunchcezz za darmo. Pamietam
sytuacje gdy w Niemczech były tak obfite plony (tzw. klęska urodzaju) że jabłka, ziemniaki, marchewki wszyscy
kto tylko chciał mógł zbierać rolnikowi z pół i korzystał z tego ogrom ludzi z miast. Bardzo dużo plonów zostało
też na polach i zostało przeorane. Wincerzy żeby nie mieć za dużo winogron to ścinali/kosili kiście. Każdy na
oko już mniej więcej wie po x lat produkcji ile czego mu wyjdzie.
W przypadku braku towaru też masz przechlapane bo nie dotrzymałeś umowy. Dlatego też co niektórzy rolnicy
zabezpieczają się i pomagają jeden drugiemu gdy jednemu z nich "zabraknie" z powodu np. gradobicia czy
innego kataklizmu w przyrodzie.
Nie kumam tej Unii do końca i wielu rolników z różnych krajów podobnie. Niby to postępowanie jest rozsądne
ale jednak ... czasami (nawet często) aż w oczy boli.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [7] 23.02 10:12
 
Żeby nie było za niskich cen na rynku w wyniku "klęski urodzaju" i indywidualnie wytwórcy się nie
zarzynali,


To dobrze czy źle, że się nie zarzynają? A poza Unią w sytuacji "klęski urodzaju" płody rolne nie leżą na
polach i nie gniją?
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [6] 23.02 10:58
 
Odniosłem się tylko do "aplikacji na marchewkę i pietruszkę" o której wspomniał Admin. W zdaniu postu
podsumowałem takie regulacje.
Widzisz rolnictwo, płody rolne. Tam się da i jest wg Ciebie czy niektórych to rozsądne i korzystne. Ale taka
sama sytuacja w rybostanie już nie odpowiada ani Tobie ani Adminowi. Raczej też i ja się do Was dołączam.
A to też "gospodarka" i "żywność". Jednak nie. Dla niektórych, dla mniejszości, do których i ja się zaliczam.

Widząc umieranie ryb w wodach jak można nie ratować tego co się ostaje i nie wprowadzać całkowitego
zakaxunzabijania czy polawiania ryb? Jednak nie można. Bo ktoś (niech będzie w dzisiejszym przypadku WP)
uznał że będzie próbował hodować te ryby i prowadzić na tym racjonalną gospodarkę. Gospodarkę. Podobnie
jak te produkty o ktorych pisaliśmy wcześniej. Jednak (wg mnie) ryby to nie produkt. To cześć przyrody. Ani nie
można je zjeść i wyhodować, ani nie można liczyć ze same się odrodzą. Zwłaszcza w niesprzyjających czy
zmieniających się warunkach które nie sa dla nich odpowiednie.

Widzisz, różne spojrzenia na niby taki sam problem. Jak z tymi spaliniakami (autami) kilka postów niżej. Ludzi
z tego względu że są każdy inny nigdy nie zadowolisz. Zawsze istota która myśli (człowiek zdecydowanie choć
czy potrzebnie???) będzie miała swój punkt widzenia na dany temat czy problem. Przecież wszędzie w życiu i
na świecie tak jest. Nie wszędzie jest to jednak dozwolone i brane przez innych pod uwagę.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [5] 23.02 11:14
 
Tam się da i jest wg Ciebie czy niektórych to rozsądne i korzystne. Ale taka sama sytuacja w
rybostanie już nie odpowiada ani Tobie ani Adminowi. Raczej też i ja się do Was dołączam.


Mnie się nie podoba? Co Ty gadasz? Ja jestem wielkim fanem ścisłej kontroli wstępu i presji na wody
PiL, nazwijmy je klasy "premium" przy jednoczesnym stworzeniu łowisk dla mas, na bazie, metan!
uwaga! tęczaka, przy zachowaniu wymaganych środków ostrożności i w zgodzie z prawem.

Co mnie i Adminowi nie podoba się to kompletnie naiwna idea, że gospodarkę na wodach PiL, kontrolę
presji i idącym za nią finansowaniem można prowadzić centralnie za pomocą danych zebranych z appki
WP. Trzeba być wyjątkowym naiwniakiem by w takie bajki uwierzyć.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [4] 23.02 11:34
 
Metan napisal wyraźnie. PZW jest jak to państwo w czarnej dupie i nie próbuje nawet z niej wyjść.
Apak nie pomogłaby w tym co pisał?

Dla przykładu złamanie przepisów z zezwolenia, regulaninu, ustawy. Jak ukażesz członka cwaniaka skoro
może zapłaci kartę, zezwolenie i uj wie co jeszcze w innym kole, okręgu? To jest kara? Kto i jak to sprawdza.
Kto i jak sprawdza ile ludzi łowi na OS, czy innym danym odcinku danej rzeki i jaka jest presja. Chwilowa,
dniowa, okresowa, sezonowa? Kto? Piotr Konieczny i kilku innych którzy w całym tym Związku na cała Polskę
się tym interesują? Myślisz że nawet Piotr Konieczny ma dokładne dane? Nie bądź naiwniak czy głupek. Z
czego? Z rejestrów? Z opowiadań strażników? O ilościach ryb które wyjechały w wody?
Przecież wiem ze wiesz o co cho bo raz masz doświadczenie dwa, nie jesteś głupkiem ani naiwniakiem.

Co da apka, jak będzie wyglądać, jak będzie to zrobione? Mam to w dupie. Na razie łowię i jestem członkiem
Okręgu Krosno i martwię się żeby tu jakoś to działało. Staram się im pomagac, podpowiadać, donosić,
zeznawać. Dbam i pomagam innym dbać o wodę i ryby jakie w niej są abym miał co łowić na miejscu. W inne
ciekawe miejsca pojadę jako gość i będę je zwiedzał i korzystał z nich jako gość. Chwilowo, jednorazowo, o ile
będzie taka możliwość i potrzeba z mojej strony. Za zezwoleniem gospodarza tych wód i odpowiednia opłatą.

Żeby tak wszyscy chcieli działać na swoich wodach.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [3] 23.02 12:48
 
Metan napisal wyraźnie. PZW jest jak to państwo w czarnej dupie i nie próbuje nawet z niej wyjść.
Apak nie pomogłaby w tym co pisał?


Ch... mnie obchodzi co metan pisze. PZW to nie jest monolit, jest 42 Okręgów i ZG, i niektóre z nich są w
czarnej dupie niektóre robią co mogą angażując w to wiele prywatnej energii i środków.
Apka ma pomóc? Chłopie, otrząśnij się. Żeby "były ryby" to trzeba przebudować pół Polski a nie zarybić
za 5 mln i dać ludowm appkę o podłączoną do niej bandę dyletantów z WP.
PS. Zaraz Ci wrzucę zdjęcie co te Twoje WP ostanio zrobiły z pstrągową rzeczką płynącą przez
nieużytki. Może Cie to otrzeźwi. Kurwa, jak można być takim naiwniakiem by tym ludziom wierzyć?
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [2] 23.02 15:12
 
Masz tu swoje WP. Odcinek na totalnym zadupiu, ani pół chałupy,
który podobnie kiedyś okaleczono ale po jakimś czasie zdziczał,
oczywiście na ile mu jego wielkość pozwoliła. Do zeszłego roku,
kiedy przypomniał sobie o nim Krajowy Program Renaturyzacji
Wód Powierzchniowych w wykonaniu WP. A Ty wierz im dalej i łykaj
ten ich bullshit bo ładnie brzmią te ich brednie i kłamstwa.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [1] 23.02 15:15
 
Cd
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 23.02 21:26
 
Skoro naturalnie rzeka nie potrafi się pogłębić, wylać na brzegi muł, oczyścić koryto to "poprawiacze"
wchodzą.
Gdyby ją zostawił samą sobie, to zarośnie, wypłyci się i zaniknie. To raczej nizinny ciek wiec na pęd z gor nie
ma co liczyć. O ile nie jest to jakiś kanał odwadniający pola.
Nie myśl że bronię WP (RZGW) bo nigdy tego nie robiłem i nie mam takiego zamiaru. Dla mnie rzeki mogą
wyglądać jak w najgorszym buszu gdzieś na północy. Nawet w środku miast.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [32] 23.02 07:26
 
Nie wiem, czy aplikacja jest rozwiązaniem idealnym. Pewnie nie. Nie znam szczegółów.
Sam pomysł bardzo mi się podoba, jestem otwarty na takie rozwiązania i popieram, bez doszukiwania się
drugiego dna. Sprawa clickbitów i zafałszowania danych rzeczywiście ważna i realna, pewnie jest statystycznie
do ograniczenia i w trakcie użytkowania do korekty. Swoją drogą, dziwię się, że jako użytkownik rybacki, mając
taką możliwość nie korzystasz z możliwości konsultowania tego rozwiązania z WP. Na pewno twoje cenne
spostrzeżenia, jako drugiej strony byłyby pomocne w stworzeniu optymalnego rozwiązania. Kopanie się z
koniem raczej skazane jest na niepowodzenie.
Ponad wszelką wątpliwość brakuje od dawna w kołchozie PZ(PR)W nowoczesnych rozwiązań, ktore są
powszechne w innych dziedzinach. Elektroniczna baza danych to dzisiaj standard przy prostych systemach a
co dopiero przy milionach użytkowników. PZ(PR)W unika jak ognia stworzenia takiego systemu z ewidencją nie
tylko samego faktu wędkowania tu, czy tam, zberetowania ryb ale przede wszystkim przewinień i łamania
regulaminu, ktore jak wiemy jest nagminne. Wiązałoby sie to z koniecznościa wyciągania konsekweccji co
skutkować powinno odebraniem uprawnień. A tego PZ(PR)W nie chce bo nadrzędna jest kasa i wpływy z
zezwoleń.

PS. Przy okazji, proszę o rozwiązanie problemu edycji danych konta na ff. Ta opcja nie dziala. Jeżeli nie jest to
możliwe, proszę o zmianę mojego nicka na imię i nazwisko.

Pozdrawiam,
Arek Mikrut
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [31] 24.02 11:42
 
Miałem odpisać krótko na temat aplikacji, a wyszło szerzej w odniesienie do głoszonych przez WAS
tez w filmiku i na forum.

Nie konsultuję z WP aplikacji, bo nie widzę powodu aby WP mogły by być tym zainteresowane,
wydawanie zezwoleń i prowadzenie gospodarki rybackiej przez WP jest co najwyżej przejściowym
procesem, do czasu wyłonienie użytkownika na tym obwodzie – tak zapisano w ustawach.
Ideologicznie moim zdaniem na wodach nieoddanych w użytkowanie czyli WP powinno się łowić na
białą kartę, wprowadzając co najwyżej ograniczenia w ilości ryb do zabrania i w ten sposób
regulować populację. Nic nie stoi na przeszkodzie aby WP tak przygotowały sobie operaty, że nie
muszą zarybiać, nie płacą za użytkowanie, do konkursie nie stają – nic prostszego w oparciu o
obecną ustawę. Rolą Państwa nie jest zarabianie na obywatelach, a udostępnianie majątku
wspólnego aby to obywatele mogli z niego czerpać korzyści.

W odniesieniu do obwodów już oddanych problem w tym, że przypisujecie WP zadania i uprawnienia
których te nie mają. Z jakiegoś powodu, prawdopodobnie z błędnej interpretacji zapisów prawa
wodnego (art. 263 ust. 3) wychodzicie z założenia, że skoro Wody Polskie w prawie wodnym są
podmiotem wykonującym uprawnienia właścicielskie w odniesieniu do wód, to zadaniem WP jest
również prowadzenie gospodarki rybackiej na tych wodach (czy jej kształtowanie). Problem w tym, że
nawet z samego prawa wodnego wynika, że tak nie jest. W prawie wodnym ustawodawca wskazał
jaki są te uprawnienia właściciela wody. Właściciel ma prawo do pobrania pożytków z wód w postaci
ryb, mówi o tym ust 1 tegoż 263 art. (prawa do pobrania pożytków to inaczej prawo do połowu ryb z
art. 4 urs). Zatem wykonującym te uprawnienia właściciela będzie, ten który posiada tytuł prawny do
pobrania tych ryb czyli prawo do połowu. Z tego co mi wiadomo w obwodzie MW1 to ja mam takie
uprawnienia, więc skoro ja mam takie uprawnienia, to jak by nie patrzeć, to ja wykonuje uprawnienia
właściciela o których mówi art. 263 ust. 1 a nie WP.

Warto też sięgnąć dalej do art. 263 ust. 3 p.w. czyli do ustawy o rybactwie śródlądowym i sprawdzić
co właściwie WP mogą w stosunku do tego rybackiego korzystania z wód. Ustawodawca, czyli sejm
wyrażając wolę narodu, nakazał Dyrektorowi RZGW WP najpierw rozpocząć poszukiwania kogoś kto
by te uprawnienia z art. 263 ust. 1 p.w. chciałby wykonywać, potem nakazał aby ogłosiły konkurs
ofert, potem nakazał zawrzeć ze zwycięzcą konkursu umowę użytkowania – czyli ograniczone prawo
rzeczowe do wód, które jest chronione na tych samych zasadach jak własność. Umowę tą wzmocnił
dodatkowa prawem pierwszeństwa i następstwa prawnego (potocznie dziedziczenia choć nastawo
prawne jest szerszym uprawnieniem). Sama zaś umowa jest chroniona zapisami k.c. Tak, że w
zakresie gospodarowania wodami w odniesieniu do rybactwa zadania WP to głównie obowiązek
poszukiwania użytkownika któremu ustawodawca nakazał przekazać wody we władanie.
Wody Polskie nie mają też roli nadzorczej – ma ją marszałek, a i te uprawnienia marszałka są
ograniczone, bo w przypadku jeśli ten stwierdzi, że np. użytkownik nie wykonuje obowiązków
zawartych w operacie to stwierdzenie marszałka jest wyłącznie podejrzeniem, które ustawodawca
nakazał marszałkowi skierować na drogę sądową, aby ten o tym czy rzeczywiście doszło do
naruszenia rozsądził i ewentualnie orzekł o karze. Rola WP jest sprowadzona de iure zbierania
czynszu, ewentualnie mogą złożyć donos do marszałka, a aby jeśli poweźmie podejrzenie nie
wykonania zapisów operatu złożył zawiadomienie o wykroczeniu, i jeśli w sądzie zapadnie wyrok
skazujący tegoż użytkownika, to Dyrektor RGZW może, choć nie musi wtedy rozwiązać umowę. Taki
to są te uprawnienia nadzorcze WP.
Mając to powyżej na względzie plany WP raczej widzę w zakresie chciejstwa niż sprawstwa, w
zasadzie prowadzą do faktycznego umocnienia PZW połączone ewentualnie z wypłatą odszkodowań,
o które jestem przekonany PZW będzie występować.

Co do „P(ZPR)W”
Ustrojowo, po wyjściu z komuny społeczeństwo przyjmując konstytucję postanowiło, że gospodarka
rolna, a więc i rybacka, będzie prowadzone przede wszystkim w oparciu o prywatne podmioty
średnich rozmiarów. Moim zdaniem nieszczęściem było to że nie dokonano rozdrobnienia struktur
powstałych w latach 40 i na początku 50 w rybactwie i doprowadzono do utrwalenia po roku 90 już
prywatnych latyfundiów. Tym samym jeśli ktoś kto chciałby dziś prowadzić gospodarkę rybacko
wędkarską na wodach płynących (niezależnie czy stowarzyszenie czy prywatnie) za bardzo nie ma
gdzie, musi de facto przystąpić do PZW i póki co nic nie wskazuje że coś się w tym zakresie zmieni.
Skoro tego nie zrobiono, to jak by nie patrzeć PZW i byłe PGR staly się legalnymi posiadaczami wód
dla których te wszystkie prawa o których pisałem są ich prawami nabytym. Odebranie im tego na
zasadzie „poszli won” jest w państwie prawa niemożliwe. Co więcej przynajmniej przypadku byłych
PGR-ów, które są dziś prywatnymi gospodarstwami nie wydaje aby powstała wola polityczna aby
ustawowo bez odszkodowań im te prawa zabierać. Nie znam żadnej siły politycznej w Polsce która
zacznie nacjonalizować wykonywanie uprawnień z zakresu art. 4 u.r.ś. Odebrać rybakowi wodę na
której ten buduje swoją i swojej rodziny przyszłość tylko dlatego że WP wydaje się że są lepsze to
politycznie strzał w głowę.

Same plany WP widzę nie jako reformę idącą w stronę rozwiązań europejskich czy amerykańskich, a
pójście na twardo w stronę komunistycznej gospodarki - powrót ręcznego sterowaniem przez
państwo i jego funkcjonariuszy, czyli powrót do najgorszych czasów początków PZPR. Wg planów
WP Polacy nie będą mogli prowadzić gospodarki rybacko-wędkarskiej na własny rachunek, dla bliżej
niesprecyzowanych celów państwo ma im tą możliwość odebrać lub zasadniczo ograniczyć i zarabiać
na obywatelach. Urzędnicy nie ponoszący żadnej odpowiedzialności finansowej mają decydować o
prowadzonej na tych wodach działalności – wędkarze i społeczeństwo ma stać z boku i się
przyglądać, ewentualnie pisać petycje do WP.

Pozdr Maciej

ps.
odniśnie nicku postaram sie coś zadzaiłać
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [30] 24.02 19:43
 
Dziękuję za bardzo rzetelną i merytoryczną odpowiedź. Nie wszystkie spostrzeżenia podzielam w pełni ale co
do większości się zgadzam.. Mamy (zarząd SWP) świadomość sytuacji prawnej i wcale nie jesteśmy z tego
powodu zadowoleni. Na dzisiaj WP są złem koniecznym i wielkim ryzykiem. Niestety w pierwszej kolejności
Ustawa Rybacka wymaga całkowitej zmiany i doprecyzowania ktore ministerstwo jest odpowiedzialne. Nie
może być przepychanki między ministrami rolnictwa i infrastruktury bo jedne przepisy wykluczają drugie i
mamy kołchoz.
PZW jest rakiem na tym systemie. Wykorzystuje od dziesięcioleci ten chaos i nigdy nie zrobiło żadnego,
najmniejszego kroku dla zmiany. Nie bez powodu. Ma sie bardzo dobrze dzięki tej ustawie, miliony płyną a
wody zdegradowane coraz bardziej.
Dzisiaj SSR Żywiec opublikowała na fb post o tym jakie są wnioski po badaniu stanu ichtiofauny Soły i
Koszarawy przez dra Mikołajczyka z AR w Krakowie. Wnioski są porażające. Brak ryb!!!
Konieczny, Kliś i spółka z SSR Żywiec po dostaniu stanowisk w ZO bielskiego pieje pieśń pochwalną
przedstawiając problem wszędzie tylko nie w użytkowniku rybackim. Oczywiście winne przekształcenia
hydrotechniczne, tak jakby wsystkie bariery powstały w tamtym roku, kormorany i zanieczyszczenia z budowy
drogi obejścia Węgierskiej Górki. O zaniedbaniach okręgu czynionych przez dziesięciolecia ani słowa.
To jest jaskrawy przyklad, jak PZW zakłamuje rzeczywistość.
Mamy też wyniki sondażu zleconego przez SWP. Polscy wędkarze nie chcą już PZW. Większość negatywnie
ocenia jego dotychczasowe działania i oczekuje jego likwidacji. To jest głos wędkarzy, ktorzy mają dosyć
opłacania szemranych interesów działaczy i dewastacji naszego wspólnego narodowego dobra.
Pozdrawiam.

 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 24.02 19:53
 
Tutaj można poczytać fantasmagorie pisane dla zatuszowania doprowadzenia do skrajnej zapaści nieudolną
gospodarką prowadzoną przez specjalistów z PZW. Jest to oczywisty dowód na to, że system pielęgnowany
latami wymaga natychmiastowych zmian
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [4] 24.02 23:24
 
dra Mikołajczyka z AR w Krakowie.

Pan Mikołajczyk jest profesorem, nie ma AR w Krakowie, jest UR, prof. Mikołajczyk tam już od lat nie pracuje.

Wy w tym SWP nawet uczelni i naukowców nie umiecie dobrze wymieniać....
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [3] 25.02 08:33
 
dra Mikołajczyka z AR w Krakowie.

Pan Mikołajczyk jest profesorem, nie ma AR w Krakowie, jest UR, prof. Mikołajczyk tam już od lat nie pracuje.

Wy w tym SWP nawet uczelni i naukowców nie umiecie dobrze wymieniać....


Na całe szczęście jeateś ty i w porę reagujesz. Dzięki nam masz okazję zabłysnąć i wykazać się przed swoimi
ziomkami. To że w sprawie najmniej istotnej to już szczegół i norma, że pompujesz poboczne tematy zamiast
meritum. No, ale klakierzy i politykierzy cię wyszkolili więc nie dziwię się. Nie przestawaj wyciągać pomocnej
dłoni. Pompój balon, pompój, odlecisz kiedyś z pewnością.
Pozdrawiam.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [2] 25.02 11:26
 
Pompój balon, pompój, odlecisz kiedyś z pewnością.
Pozdrawiam.

Uje się nie kreskuje, dlatego pisze się "pompuj". ;)

Przypadkowi ludzie na FB też wam to punktują, że wrzucacie materiały bez jakiegokolwiek przygotowania, mylicie szczeciński ZUT z olsztyńskim IRŚ.
Byle pisać, w końcu nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę pokaże dobrą godzinę.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [1] 25.02 11:39
 
Pompój balon, pompój, odlecisz kiedyś z pewnością.

Pozdrawiam.


Uje się nie kreskuje, dlatego pisze się "pompuj". ;)



Przypadkowi ludzie na FB też wam to punktują, że wrzucacie materiały bez jakiegokolwiek
przygotowania, mylicie szczeciński ZUT z olsztyńskim IRŚ.

Byle pisać, w końcu nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę pokaże dobrą godzinę.




Przypadkowi ludzie widują UFO.



Jak pisałem koledze poniżej „Głupi się nie domyśli a mądry nie odezwie”

 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 25.02 21:24
 
Pompój balon, pompój, odlecisz kiedyś z pewnością.

Pozdrawiam.


Uje się nie kreskuje, dlatego pisze się "pompuj". ;)



Przypadkowi ludzie na FB też wam to punktują, że wrzucacie materiały
bez jakiegokolwiek
przygotowania, mylicie szczeciński ZUT z olsztyńskim IRŚ.

Byle pisać, w końcu nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę pokaże dobrą
godzinę.




Przypadkowi ludzie widują UFO.



Jak pisałem koledze poniżej „Głupi się nie domyśli a mądry nie odezwie”


Lepiej być głupim z PZW niż oswieconym z SWP. ;)

Dziś ciekawy kwiatek w internecie, przyłapano jednego z dyrektorów WP,
że wpisuje ryby złowione na no killu jako zabrane. ;) Do tego wypasionym
autkiem służbowym, z pieniędzy podatników, jeździ prywatnie na ryby.;)
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 25.02 00:25
 
Czyli po zlikwidowaniu PZW, jak rozumiem, przyjmiecie z radością zarządzanie tymi
obwodami przez Wody Polskie. Napisz proszę jak sobie wyobrażasz doprowadzenie przez
tych nieudaczników do odrodzenia tych łowisk?

Czy czynniki wymienione w zalinkowanym przez ciebie poście nie mają wpływu na marny
stan tych wód? Jeśli tak, to jakie inne czynniki spowodowały tą biedę? Gdzie Wody
Polskie na przejętych lub zarządzanych przez siebie od kilku lat obwodach doprowadziły
do poprawy warunków bytowania ryb? Gdzie są te wspaniałe łowiska?

Tylko konkrety proszę a nie zwyczajowe, bolszewickie pierdolenie, że stare trzeba
zniszczyć i później będzie pięknie...
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [22] 25.02 02:29
 
Wątpliwość jaki ministerstwo ma mieć nadzór merytoryczny na rybactwem wydaje mi się co najmniej
dziwna. Nie ma racjonalnych przesłanek aby nad rybactwem nadzór miał ktoś inny niż ministerstwo
rolnictwa. Nie chodzi o to że zawsze tak było. Cała struktura państwa jest oparta o pewne działy
gospodarki, idzie za tym szkolnictwo, instytucje naukowe, rynki zaopatrzenia i sprzedaży. Trudno sobie
wyobrazić dlaczego rybami miały zajmować się ministerstwo środowiska, skoro w znaczeniu
gospodarczym i bezpieczeństwa żywnościowego państwa znacznie istotniejsze jest chów i hodowla
ryb niż ich połów przez wędkarzy. Aby przekazać nadzór na rybactwem do ministerstwa środowiska
trzeba by albo dublować kompetencje ministerstw, a co za tym idzie tworzyć podwójną strukturę, albo
doprowadzić do sytuacji w której hydrotechnicy będą kształtowali jak hodować karpia i jak prowadzić
sztuczne tarło pstrąga czy wspomagać naturalne. Same WP nie mają w zakresie kształtowania
gospodarki rybackiej czy to w znaczeniu chowu i hodowli czy też połowu kompetencji - oprócz tego co
pisałem i przy wydawaniu pozwoleń na pobór wody do hodowli – ale to uprawnienia bardziej techniczne
niż merytoryczne. Natomiast samą pomysł aby nadzór nad rybactwem śródlądowym sprawowało min
środowiska de facto WP uważam, za zły. Zadania WP są inne i stoją one w naturalnej sprzeczności z
celami jakie stawiają sobie wędkarze. Czyli pozwolenia wodnoprawne – pieniądze dla WP – mniej
wody dla ryb, Regulacja, utrzymanie wód dewastacja siedlisk itd.

Co do konieczności zmiany ustawy, bez wątpienia należy zmienić zapis pozwalający Wodom Polskim
wykonywać prawo do połowu. Ten zapis jest po prostu niekonstytucyjny, narusza art. 32 Konstytucji,
czyli równość wobec prawa. Władze publiczne nadały swoim organom wykonawczym lepsze prawa niż
obywatelom. Nie przypadkiem począwszy od pierwszej nowożytnej ustawy czyli francuskiej o rybactwie
rzecznym z 1935 r, ustawy pruskie, galicyjska, polska z 1932 r, ustawy z 1985 w wersji ogłoszonej,
właściciel prawa do połowu w wodach płynących nie mógł sam być uprawnionym do rybactwa. Czyli
prowadzić gospodarkę rybacką. Spróbujcie WP ukarać jak naruszą przepisy ustawy np. z zakresu nie
przestrzegania zapisów operatu, sąd mi może zakazać uczestnictwa w konusie, a im co najwyżej
naskoczyć, Ja muszę startować w konkursie i płacić za użytkowanie, oni sami sobie chyba nie płacą
itd.

pozdr Maciej

 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [21] 25.02 08:57
 
Zgadzam się z tym co piszesz. Tak wygląda strona prawna. Ppodtrzymując ten stan rzeczy doprowadzamy do
całkowitej dewastacji zasobow. Tak jak po latach doświadczeń wiemy, z całą pewnością, że przegradzanie rzek
zaporami jest katastrofalne w skutkach tak samo gospodarka rybacka na wodach otwartych jest
niedorzecznością w odniesieniu do dzisiejszej wiedzy o środowisku. Obydwa obszary zostały uregulowane
prawnie w tym samym okresie na potrzeby socjalistycznego, utopijnego systemu opresji i eksploatacji
podległego państwa.
Stajac dzisiaj po stronie tamtych regulacji prawnych mamy jedną wielką niedorzeczność. Może to wyglądać na
celowy zabieg aby bardzo trudno było odkręcić przekręt.
I ta sprawa wymaga najważniejszych zmian. Należy oddzielić ekosystemy wód otwartych od gospodarki stricte
rybackiej i skupić sie na ochronie a nie eksploatacji. Turystyka wędkarska wydaje się być przyszłością i tu
należy szukać zyskow z użytkowania wód otwartych, nie w eksploatacji i traktowaniu Wisły w Ustroniu jak
stawu hodowlanego z karpiami, bo do tego sprowadza się sedno UR.
Sma UR napisana w PRL, to jeden wielki gniot jak cały okres moskiewskiej okupacji. PZW to moloch stworzony
na potrzeby realizacji tej ustawy. Krytykując ten uklad nie odnoszę się do wędkarzy, ktorzy są jego ofiarami,
mimo lojalności, przywiązania, itd. ponoszą konsekwencje jako naród okupowany od setek lat nie chcąc
odważyć się na bunt i zmiany. Piszac PZ(PR)W odnoszę się do strukturalnych pionów decyzyjnych. Ta banda
nie kiwnie palcem aby cokolwiek zmienić, bo oznaczać to będzie zatopienie jednej z ostatnich enklaw aparatu
bezpieki.
Tylko PZW zależy na utrzymaniu tego systemu jak najdłużej aby knury miały pełne koryta.

Pzdr
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [18] 25.02 11:16
 
1. Pisanie z błędami o tytułach naukowych oraz źle napisana uczelnia nie świadczy dobrze o Tobie;
2. Po raz kolejny ktoś Cię pyta o to, jak ma to wyglądać bo posluguhesz się populistyczmym bełkotem;
3. W kwestii ankiety o tym, że społeczność wędkarską chce likwidacji PZW. Jaka próba, jak zadane pytanie zostalo postawione, jaką metoda było to liczone lub gdzie jest sonda czy ankieta dostępna; jak duża liczba źródeł była w to zaangażowana z miejscem glos0wania czy zdobycia tej informaxji;

Zapytam z ciekawości: ile masz lat za tak system komuny przez lata dał.ci się we znaki? Oczywiście, możesz nie odpowiadać.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [17] 25.02 11:37
 
1. Pisanie z błędami o tytułach naukowych oraz źle napisana uczelnia nie świadczy
dobrze o Tobie;

2. Po raz kolejny ktoś Cię pyta o to, jak ma to wyglądać bo posluguhesz się populistyczmym
bełkotem;

3. W kwestii ankiety o tym, że społeczność wędkarską chce likwidacji PZW. Jaka próba, jak
zadane pytanie zostalo postawione, jaką metoda było to liczone lub gdzie jest sonda czy
ankieta dostępna; jak duża liczba źródeł była w to zaangażowana z miejscem glos0wania
czy zdobycia tej informaxji;



Zapytam z ciekawości: ile masz lat za tak system komuny przez lata dał.ci się we znaki?
Oczywiście, możesz nie odpowiadać.




Wiosen mam wystarczająco dużo, żeby rozumieć to co dzieje się dookoła mnie teraz i w
przeszłości.



Odnośnie tekstu powyżej

pkt 1 to jest takie powiedzenie „ Głupi się nie pokazuje a mądry się nie odezwie”

pkt 2 już pisałem, to nie ja mam się tłumaczyć i szukać rozwiązań chociaż je znam i
udostępniam ale nie na roszczeniowe żądanie, to rola tych, którzy mają takie obowiązki, ja
wystawiam ocenę i ona jest negatywna,

pkt 3 ankieta została zlecona instytucji badającej opinie i będzie udostępniona wkrótce.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [16] 25.02 12:10
 
Pkt.1 nie bardzo rozumiem. Może nie Twój poziom.
Pkt 2. Zakładam, że masz grubo przed 30. Rokiem życia bo
tylko tak mlody i niedoswiadczony czlowiek może pisać takie
głupoty. Brak obycia, doświadczenia jeszcze powoduje, że nie
mają argumentów pisze to, co przeczyta u innych.
Na resztę odpowiem tak:
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [15] 25.02 22:47
 
A.D. pkt 2- myślisz się.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [14] 25.02 23:45
 
A.D. pkt 2- myślisz się.


Co myślisz?
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [13] 26.02 18:18
 
Mylisz
Telefon/smart i inne "udogodnienia".
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [12] 27.02 08:38
 
Nie wiem. Może.
Tak dla przykładu, w czwartek wieczorem siedziałem w knajpce w rynku w Białymstoku w uroczej restauracji Zapiecek. Polecam. Dania regionalne.
I obok mojego stolika usiadła grupa ludzi. między 25 a 30(najstarszy 35 lat). Ładnie ubrani, włos zrobiony, broda przystrzyżona. W klapach znaczki u niektórych ugrupowania skrajnie nacjonalistycznego.
Takiego napierdalania na komunę, na tych ludzi, którzy wtedy żyli, którzy walczyli o wolną Polskę dawno nie słyszałem. Czy przeżyli cokolwiek w tamtych czasach? z pewnością nie.
Cały urok kolacji, tego miejsca zabrali oni: butni, brutalni w słowach, z kurwami. chujami i pierdolonymi na ustach. Debile ładnie ubrani. Kończyłem już ale jedyne myślenie moje było: albo wyjść albo przyjebać i wyjść. Wybrałem pierwsze. Wieczór się jeszcze nie skończył.

Dlaczego o tym piszę? bo Pan metan tak właśnie się zachowuje, stąd moje pytanie o wiek.




Mylisz
Telefon/smart i inne "udogodnienia".
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [1] 27.02 10:25
 
Nie wiem. Może.
Tak dla przykładu, w czwartek wieczorem siedziałem w knajpce w rynku w Białymstoku w uroczej restauracji
Zapiecek. Polecam. Dania regionalne.
I obok mojego stolika usiadła grupa ludzi. między 25 a 30(najstarszy 35 lat). Ładnie ubrani, włos zrobiony,
broda przystrzyżona. W klapach znaczki u niektórych ugrupowania skrajnie nacjonalistycznego.
Takiego napierdalania na komunę, na tych ludzi, którzy wtedy żyli, którzy walczyli o wolną Polskę dawno nie
słyszałem. Czy przeżyli cokolwiek w tamtych czasach? z pewnością nie.
Cały urok kolacji, tego miejsca zabrali oni: butni, brutalni w słowach, z kurwami. chujami i pierdolonymi na
ustach. Debile ładnie ubrani. Kończyłem już ale jedyne myślenie moje było: albo wyjść albo przyjebać i wyjść.
Wybrałem pierwsze. Wieczór się jeszcze nie skończył.

Dlaczego o tym piszę? bo Pan metan tak właśnie się zachowuje, stąd moje pytanie o wiek.




Mylisz
Telefon/smart i inne "udogodnienia".


Urzekająca historia. W którym miejscu używam kurw i chujów pierdolonych, bo jakoś nie zauważylem?
To że z buta traktuję i za każdym razem, kiedy ktoś napisze, że komuna i czasy PRL były dobre zareaguję tak
samo, określa cokolwiek poza moim stosunkiem do takiej postawy to już twoja interptetacja, taka sama jak
moja, że tylko skończony debil może utyskiwać, że za komuny to było dobrze.



 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 27.02 11:25
 
Doprecyzuję bo rzeczywiście słów takich nie używasz. Nie chodziło o słowa wulgarne tylko o sposób myślenia i zachowania oraz braku argumentacji podczas dyskusji jawiącej się jako skrajny populizm.

Debil raczej nie będzie utyskiwał, że za komuny było dobrze. Raczej odwrotnie.
Czy moja interpretacja Twojego zachowania jest słuszna? Dla Ciebie pewnie nie.




Nie wiem. Może.
Tak dla przykładu, w czwartek wieczorem siedziałem w knajpce w rynku w Białymstoku w uroczej restauracji
Zapiecek. Polecam. Dania regionalne.
I obok mojego stolika usiadła grupa ludzi. między 25 a 30(najstarszy 35 lat). Ładnie ubrani, włos zrobiony,
broda przystrzyżona. W klapach znaczki u niektórych ugrupowania skrajnie nacjonalistycznego.
Takiego napierdalania na komunę, na tych ludzi, którzy wtedy żyli, którzy walczyli o wolną Polskę dawno nie
słyszałem. Czy przeżyli cokolwiek w tamtych czasach? z pewnością nie.
Cały urok kolacji, tego miejsca zabrali oni: butni, brutalni w słowach, z kurwami. chujami i pierdolonymi na
ustach. Debile ładnie ubrani. Kończyłem już ale jedyne myślenie moje było: albo wyjść albo przyjebać i wyjść.
Wybrałem pierwsze. Wieczór się jeszcze nie skończył.

Dlaczego o tym piszę? bo Pan metan tak właśnie się zachowuje, stąd moje pytanie o wiek.




Mylisz
Telefon/smart i inne "udogodnienia".


Urzekająca historia. W którym miejscu używam kurw i chujów pierdolonych, bo jakoś nie zauważylem?
To że z buta traktuję i za każdym razem, kiedy ktoś napisze, że komuna i czasy PRL były dobre zareaguję tak
samo, określa cokolwiek poza moim stosunkiem do takiej postawy to już twoja interptetacja, taka sama jak
moja, że tylko skończony debil może utyskiwać, że za komuny to było dobrze.



 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [7] 27.02 10:28
 
Moim zadaniem każdy ma prawo do krytyki totalitaryzmu, a bez wątpienia PZW jest organizacją która u źródeł
powstania ma kolaboracje z takimi systemami. Również nadreprezentacja funkcjonariuszy SB w strukturach
zarządczych PZW nie jest mrzonką opartą na jednostkowym przykładzie generała ale systemowym rozwiązaniem
wynikającym między innymi z tajnych rozporządzeń ministra od SB (dostępnych w IPN). Faktem też jest że PZW
nigdy jako organizacja nie odcięła się od swoich totalitarnych korzeni, w sensie faktycznym i symbolicznym.
Zagrabiony, rękami wydziałów społecznych UW, majątek okręgów i stowarzyszeń dalej pozostaje w rękach ZG.
To jest bez wątpienia słabość tej organizacji i mnie nawet nie dziwi, że jest to wykorzystywane, no bo jaki by nie
patrzeć PZW samo o to się prosi. Pójście na przeczekanie, to znaczy na wymarcie, na przynajmniej najbliższe 20-
30 będzie dawać pożywkę do takich zarzutów i przy okazji obsmarowanie zarzutem Ubectwa wszystkich tych
którzy nic z UB, PZPR wspólnego nie mają.
To jest jednak problem nie mój.

Mnie przeraża co innego, to że wykorzystuje się to wszystko, do tego aby z jednej strony zdyskredytować PZW,
co wcale nie jest trudne, a z drugiej proponuje się cele i metody dochodzenia do nich będące kalką rozwiązań
jakie faszyści a potem komuniści stosowali wobec użytkowników rybackich aby doprowadzić do przejęcia kontroli
nad nimi. Twierdząc, że będzie OK jak PG(R)W przejmie majątek w postaci wód i będzie przy pomocy
hydrotechników nim zarządzać, autorzy i propagatorzy tych pomysłów sami sobie zaprzeczają, bo to co proponują
to nić innego jak gorsza wersja PZW tylko, że z najczarniejszych czasów stalinizmu.

Pozdr Maciej
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [6] 27.02 10:50
 
Maćku święta racja. Cel NIE uświęca środków.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [5] 27.02 11:07
 
Tomku, dokładnie o to chodzi.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [4] 27.02 19:58
 
Macieju, bardzo rzetelna i prawdziwa geneza powstania PZW. Dziękuję, że wypłynęła z twoich ust, niezmiernie
się cieszę tym potwierdzeniem mojego widzenia tej organizacji. Nigdy nie miałem złudzeń. Przynajmniej tutaj
nie mamy już żadnych wątpliwości co to jest PZ(PR)W, po co i dla kogo zostało stworzone, czyjego interesu
pilnuje. Co na to gawiedź obstajaca, broniąca zaciekle czegos o czym nie ma pojęcia?? Jak ma sie to do
zaprzeczeń i oskarżeń pod, nie tylko moim adresem?

Co do drugiej części posta. Powtórzę ponownie. WP to na dzisiaj zło konieczne. Nie mają ani kadry, ani
infrastruktury, ani wystarczających możliwości na prowadzenie gospodarki rybackiej na szerszą skalę. To co
powstanie w przyszlości jest wielką niewiadomą i mamy (SWP) pełną świadomość ryzyka upolitycznienia i
populistycznego nacechowania dzialań WP w zakresie przejmowania obwodow. Jest w tym wszystkim jedno
wielkie ALE.
Mianowicie, PZ(PR)W jest największym graczem i z kontaktami operacyjnymi wynikającymi z jego rodowodu,
wydeptanymi korytarzami w sejmie i na rynku, ma największy wplyw na kształtowanie realiow rybacko-
wędkarskich w kraju. To PZ(PR)W zależy na jak najmniejszych zmianach. Przez dziesięciolecia skrupulatnie
dbało, wykorzystując niewiedzę i stosując metody aparatu bezpieki o niezmienne panowanie na naszych
wodach. Jest wyzncznikiem standardów i pociąga za grube sznury. Pielęgnuje założenia bubla, czyli UR mimo,
że świat dawno wie, że ten model gospodarki na ekosystemach to zagłada. Nie trzeba tłumaczyć jakimi
sposobami. Wystarczy prześledzić wypowiedzi, np. Rudnika ("myśmy załatwili" sprawa UOKiK i groźba
milionowych kar za łupienie oplatami dla niezrzeszonych), działania Purzyckiego, lobbysty rybackiego, czy
ostatnie bratanie sie z polityczną opozycją w celu utrzymania status quo Olejarzowej. To wszystko w
połączeniu z butą takiego Heliniaka, przeliczającego diety na flaszki i pracę społeczną za setki tysiecy tworzy
tragiczny obraz nas wędkarzy!!! W dalszym ciągu rzesza młodych nieuków i aparatczykow wtóruje starej
gwardi mimo setek przykladow niegospodarności, zwyklego złodziejstwa i braku elementarnej uczciwości.
Wątpię abyśmy chcieli kontynuacji tego kołchozu i enklawy PRL.
To od wędkarzy zależy po czyjej stronie chcą się opowiedzieć i kto będzie reprezentował ich interesy przed
organami państwowymi. Ponad wszelką wątpliwość PZ(PR)W tego nie robi i im dłużej będą wierzyć w
bajdurzenie aparatczykow tym dłużej zmian nie będzie.
Co do SWP. Nie promujemy WP jako lekarstwa i rozwiązania problemu. Widzimy je jako wstęp do zmian,
ktorych PZ(PR)W nigdy nie zrobi. Nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że to hydrotechnicy mają zajmować się
gospodarką rybacką. To dezinformacja siana przez piątą kolumne czerwonych nie mająca, żadnego
potwierdzeniaa. WP powołały oddzielny Departament Rybactwa ze strukturą wyłącznie powołaną w tym celu i
zmiany są szykowane w wielu obszarach. Naszym zdaniem docelowo należy całkowicie przemodelować
podejście do ekosystemow wód otwartych i przekierowanie priorytetow z eksploatacji pożytkow na ochronę i
promocję turystyki wędkarskiej. To tutaj należy szukać zyskow, zamiast traktować taką Wisłę w Ustroniu jak
staw hodowlany z karpiami. Do tego sprowadza się podejście dziejowego bubla czyli UR, którą PZ(PR)W
traktuje jak biblię. Tak jak po latach negatywnych doświadczeń z negatywnym wpływem przekształceń
hydrotechnicznych wiemy o ich skutkach tak wiemy dzisiaj, że traktowanie wód śródlądowych i ich dzikich
populacji jak stawów z karpiami to nieporozumienie. Zamiast ministra rolnictwa czy infrastruktury to zadanie
dla ministra ochrony środowiska a ryby należy traktować nie jak zboże, czy ziemniaki, tylko jako magnes dla
wędkarzy placących za noclegi, robiący zakupy w lokalnych sklepach i wydających miliardy na sprzet. To jest
nasze widzenie przyszłości wędkarstwa.

Ps. Dziękuję za zmianę nicka. Hej!!

 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [2] 27.02 21:45
 
Nikt z czytających nie ma najmniejszych wątpliwości skąd się wzięli wtedy rządzący PZW oraz którzy jeszcze w nim są. Z dawnych układów.
Nikt z czytających również nie sądzi, że dzisiaj system zarządzania w PZW jest do poprawy lub do wielkiej zmiany.

Możesz napisać w 10 pkt plan wg. waszego stowarzyszenia nowego tworu, który ma zarządzać wszystkimi wodami w Polsce? w sposób prawidłowy?

Przyznam, że nie znam żadnego stowarzyszenia, ugrupowania czy towarzystwa, w którym ktoś nie dobrałby się do koryta, nie poddał malwersacjom pieniędzy czy nie sprzeniewierzył majątku. To normalne w świecie ludzi bo żądza posiadania w łatwy sposób jest większa.niż uczciwa praca.

Więc oprócz Twoich wypocin populistycznych czekamy na program, bo rozprawianie o wszystkim i niczym jest krótko mówiąc, bez sensu.




Macieju, bardzo rzetelna i prawdziwa geneza powstania PZW. Dziękuję, że wypłynęła z twoich ust, niezmiernie
się cieszę tym potwierdzeniem mojego widzenia tej organizacji. Nigdy nie miałem złudzeń. Przynajmniej tutaj
nie mamy już żadnych wątpliwości co to jest PZ(PR)W, po co i dla kogo zostało stworzone, czyjego interesu
pilnuje. Co na to gawiedź obstajaca, broniąca zaciekle czegos o czym nie ma pojęcia?? Jak ma sie to do
zaprzeczeń i oskarżeń pod, nie tylko moim adresem?

Co do drugiej części posta. Powtórzę ponownie. WP to na dzisiaj zło konieczne. Nie mają ani kadry, ani
infrastruktury, ani wystarczających możliwości na prowadzenie gospodarki rybackiej na szerszą skalę. To co
powstanie w przyszlości jest wielką niewiadomą i mamy (SWP) pełną świadomość ryzyka upolitycznienia i
populistycznego nacechowania dzialań WP w zakresie przejmowania obwodow. Jest w tym wszystkim jedno
wielkie ALE.
Mianowicie, PZ(PR)W jest największym graczem i z kontaktami operacyjnymi wynikającymi z jego rodowodu,
wydeptanymi korytarzami w sejmie i na rynku, ma największy wplyw na kształtowanie realiow rybacko-
wędkarskich w kraju. To PZ(PR)W zależy na jak najmniejszych zmianach. Przez dziesięciolecia skrupulatnie
dbało, wykorzystując niewiedzę i stosując metody aparatu bezpieki o niezmienne panowanie na naszych
wodach. Jest wyzncznikiem standardów i pociąga za grube sznury. Pielęgnuje założenia bubla, czyli UR mimo,
że świat dawno wie, że ten model gospodarki na ekosystemach to zagłada. Nie trzeba tłumaczyć jakimi
sposobami. Wystarczy prześledzić wypowiedzi, np. Rudnika ("myśmy załatwili" sprawa UOKiK i groźba
milionowych kar za łupienie oplatami dla niezrzeszonych), działania Purzyckiego, lobbysty rybackiego, czy
ostatnie bratanie sie z polityczną opozycją w celu utrzymania status quo Olejarzowej. To wszystko w
połączeniu z butą takiego Heliniaka, przeliczającego diety na flaszki i pracę społeczną za setki tysiecy tworzy
tragiczny obraz nas wędkarzy!!! W dalszym ciągu rzesza młodych nieuków i aparatczykow wtóruje starej
gwardi mimo setek przykladow niegospodarności, zwyklego złodziejstwa i braku elementarnej uczciwości.
Wątpię abyśmy chcieli kontynuacji tego kołchozu i enklawy PRL.
To od wędkarzy zależy po czyjej stronie chcą się opowiedzieć i kto będzie reprezentował ich interesy przed
organami państwowymi. Ponad wszelką wątpliwość PZ(PR)W tego nie robi i im dłużej będą wierzyć w
bajdurzenie aparatczykow tym dłużej zmian nie będzie.
Co do SWP. Nie promujemy WP jako lekarstwa i rozwiązania problemu. Widzimy je jako wstęp do zmian,
ktorych PZ(PR)W nigdy nie zrobi. Nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że to hydrotechnicy mają zajmować się
gospodarką rybacką. To dezinformacja siana przez piątą kolumne czerwonych nie mająca, żadnego
potwierdzeniaa. WP powołały oddzielny Departament Rybactwa ze strukturą wyłącznie powołaną w tym celu i
zmiany są szykowane w wielu obszarach. Naszym zdaniem docelowo należy całkowicie przemodelować
podejście do ekosystemow wód otwartych i przekierowanie priorytetow z eksploatacji pożytkow na ochronę i
promocję turystyki wędkarskiej. To tutaj należy szukać zyskow, zamiast traktować taką Wisłę w Ustroniu jak
staw hodowlany z karpiami. Do tego sprowadza się podejście dziejowego bubla czyli UR, którą PZ(PR)W
traktuje jak biblię. Tak jak po latach negatywnych doświadczeń z negatywnym wpływem przekształceń
hydrotechnicznych wiemy o ich skutkach tak wiemy dzisiaj, że traktowanie wód śródlądowych i ich dzikich
populacji jak stawów z karpiami to nieporozumienie. Zamiast ministra rolnictwa czy infrastruktury to zadanie
dla ministra ochrony środowiska a ryby należy traktować nie jak zboże, czy ziemniaki, tylko jako magnes dla
wędkarzy placących za noclegi, robiący zakupy w lokalnych sklepach i wydających miliardy na sprzet. To jest
nasze widzenie przyszłości wędkarstwa.

Ps. Dziękuję za zmianę nicka. Hej!!

 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [1] 28.02 08:49
 

"Nikt z czytających również nie sądzi, że dzisiaj system zarządzania w PZW jest do poprawy lub do
wielkiej zmiany."

Ciekawa nadinterpretacja może nawet celowa manipulacja. Śmiem twierdzić dokladnie odwrotnie i
to nie na podstawie mojego widzimisię tylko na podstawie huku jaki grzmi na wszystkich portalach.

"Możesz napisać w 10 pkt plan wg. waszego stowarzyszenia nowego tworu, który ma zarządzać
wszystkimi wodami w Polsce?"

Usilnie starasz się nas usystematyzować wg swojego wzoru funkcjonowania. Nigdy nie byliśmy, nie
jesteśmy i nie będziemy partią polityczną, żeby przedstawiać w punktach nasz program wyborczy.
Nigdzie nie kandydujemy i przypisywane namdążenia do stanowisk czy profitów to zwyczajne,
śmierdzące bąki ludzi małostkowych, umoczonych w układach i pożytecznych idiotow, ktorzy
przykladają swoją miarę do naszych starań. Jako SWP działamy bardzo aktywnie i przede
wszystkim skutecznie w wielu obszarach i nie naszą rolą jest przedstawianie programu naprawy.
Jako jedyna organizacja reprezentujemy rzeczywiste interesy wędkarzy jako pochodna ochrony
środowiska.
Nasza rola opiera się na promowaniu rozwiązań, ktore naszym zdaniem są korzystne i
zdecydowanie negujemy i zwalczamy patologie. Robimy to z pasji do natury i nie kandydujemy w
żadnych wyborach.

Sam wyłuskaj sobie, jak potrzebujesz, 10 aspektow z dziesiątek jakimi się zajmujemy. Możesz sie z
nami zgadzać lub nie i to jest twoje święte prawo. Nie zamierzam ci niczego udowadniać. Kropka.

Pozdrawiam
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 28.02 09:29
 
Dla zasady pociągnę temat wg. pkt":
1. Ciekawa nadinterpretacja może nawet celowa manipulacja. Śmiem twierdzić dokladnie odwrotnie i to nie na podstawie mojego widzimisię tylko na podstawie huku jaki grzmi na wszystkich portalach.-

ODP: to, że ludzie piszą w necie to zarazem może kilka procent wędkarzy, może kilkanaście. Duża większość nie jest nigdzie w żadnych mediach społecznościowych. Ich interesuje tylko to co w wodzie. Nic więcej. Płacą, jadą, łowią, jedzą. Tak w skrócie. Gdyby wędkarze byli świadomi rzeczywiście zagrożeń czy tego co się dzieje, nie robiliby tych np. debilnych zdjęć rybom z ustawianym aparatem. To banalny przykład ale oddający kulturę łowienia i dbałości o środowisko.

2. Jako SWP działamy bardzo aktywnie i przede wszystkim skutecznie w wielu obszarach i nie naszą rolą jest przedstawianie programu naprawy.

ODP: Jako uczestnik tego forum i wielu innych starasz się nas przekonać do swoich tez a Ty piszesz, że nie jest Twoją rolą przedstawienie programu naprawy. To po co tu ciągle piszesz i zaśmiecasz tym bełkotem populistycznym? Skoro macie stowarzyszenie, to macie program. No inaczej się nie da i do tego powinniście mieć rozwiązania, które wdrażacie pokazując skutki. Jeśli tego nie robicie a działalność opieracie tylko na zgłaszaniu do sądów, ujawnianiu afer to jesteście jak dziennikarze śledczy. Ujawniają ale nie naprawiają bo nie mają narzędzi.

3.Jako jedyna organizacja reprezentujemy rzeczywiste interesy wędkarzy jako pochodna ochrony środowiska -

ODP: jesteś pewien, że jedyna? masz takie dane? Może to w jakikolwiek sposób rozwinąć bo to ciekawe spostrzeżenie. Ja tak nie uważam. Przypisujesz sobie zasługi nie mając podstaw. Żadnych.

4. Nasza rola opiera się na promowaniu rozwiązań, które naszym zdaniem są korzystne i
zdecydowanie negujemy i zwalczamy patologie. Robimy to z pasji do natury i nie kandydujemy w żadnych wyborach -

ODP: nikt Ci i Twoim kolegom nie zarzuca, że nie robicie tego z pasji i z dbałości o naturę ale przestań pisać albo zacznij pisać w sposób, który będzie TU wiarygodny. Póki co, proszę o te punkty promowania i rozwiązania bo nijak nie mogę się ich doszukać.

I na koniec:
Jeśli to Wasza strona: http://swpnaszewody.pl/ to pojawia się komunikat.
Niestety, nie udało się odnaleźć tej strony

Jeśli Was nie stać na utrzymanie serwera to proponuję zrobić zrzutkę na fejsie. Fani na pewno Was wesprą. Utrzymywanie konta na fejsie grozi tym, że dzisiaj jest a jutro META się wywali i nigdzie Was już nie będzie.




 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 28.02 16:48
 
Choć jestem wędkarzem, to w omawianym kontekście jestem przede wszystkim użytkownikiem rybackim. I w
tym kontekście PZW jest dla mnie legalnym posiadaczem wód, który przeszło weryfikację startując w
konkursach. Zasady tych ustalono już w wolnej Polsce. Co do zasad czy sposobu ich prowadzenia mam
olbrzymie wątpliwości, ale to nie wina PZW czy byłych PGR że tak je wtedy ustalono. WP które Wy widzicie za
mniejsze zło, dla mnie są większym złem, bo są podmiotem który w żadnych konkursach nie startuje, nikt ich
nie może ukarać za złe wykonywanie obowiązków które ustawodawca nałożył na użytkowników. Dla mnie są
więc niczym innym jak nieuczciwą konkurencją. Konkurencją, która aby przejąć prawa legalnie wyłonionych
użytkowników wykorzystuje mówiąc wprost zakazane faszystowskie metody. Konstrukcja którą wymyślili – jak
nie przystąpisz do kartelu „opłata krajowa” to nie zawrzemy z tobą umowy, albo jak przystąpisz i nie zgodzisz z
wysokością opłaty jaką wyznaczył Prezes WP to rozwiążemy z tobą umowę, jest niczym innym jak
wymyślonym w latach 30 ubiegłego wieku sposobem kontroli nad użytkownikami wód w nazistowskich
Niemczech, potem wprowadzonym w Generalnym Gubernatorstwie. Je też niczym innym niż zakazany przez
konstytucję przymuszeniem do uczestnictwa w związku (tu cenowym) co ciekawe zakłada również
bezwzględne posłuszeństwo wobec ustaleń Prezesa w sprawie ceny określanej za zezwolenie. Czyli łamie
drugi zakaz zapisany w Konstytucji. Więcej tym decydującym o wysokości ceny nie są wszyscy użytkownicy
czy osoba wybierana przez nich wybierana, ale narzucona, mianowana osoba przez władze. Na marginesie
dodam, że identycznie było w nazistowskich Niemczech, tylko że tam taka mianowana osoba która miała moc
sprawczą musiała być członkiem NSDAP, a tytuł który nosiła to Lider – warto sprawdzić brzmienie oryginalne
tegoż tytułu.


Mówienie o naruszaniu praw osób niezrzeszonych w związku (PZW) w kontekście planów WP które chcą
utworzyć związek użytkowników (opłata krajowa), który nie tylko zakłada przymus wstąpienia ale i
bezwzględne posłuszeństwo oraz niedemokratyczne struktury jest czymś kuriozalnym.

Pisząc o prawach osób niezrzeszonych w PZW piszesz o moich prawach, odpowiem ci jednak nie jako
wędkarz ten niezrzeszony, którym jestem, ale przede wszystkim jako obywatel. Mi deal, który proponuje PZW
– wstąp to połowisz taniej o połowę nie podoba się. Nie chodzi o to, że to kosztuje więcej, ale o to że jako
obywatel (w tym wędkarz) mam prawo zarówno nie wyznaczać sobie żadnych celi jak i wyznaczać sobie
własne cele, które mogą, ale nie muszą być zbieżne z celami związku i nikt nie ma prawa mnie szantażować i
przymuszać finansowo abym wspólnie z kimś realizował czy żyrował cele wspólne wstępując do związku. W
przypadku PZW deal jasny i klarowny, wstąp, nie musisz niczego robić, wystarczy, że się zapiszesz – my co
prawda mamy wpisaną pracę społeczną w statusie, ale to taki pic na wodę (dniówkę wpłacisz będzie ok),
nawet jak palcem nie kiwniesz, wstąp to połowisz taniej, tylko wstąp. Samo to, że to nie społeczna praca i
wspólne realizowanie celów w ramach tej pracy, a rozrost związku poprzez członkostwo osób które nie
zamierzają wykonywać tej pracy stanowi dla PZW cel sam w sobie, co najmniej wzbudza wątpliwości co do
legalności takich działań. Stworzony mechanizm trudno nazwać dobrowolnym, skoro to wstąp „z własnej woli”
skutkuje: a jak nie, to tu mamy dla ciebie inny cennik. Bardziej to przypomina zakaz opisany w art. 6 ust 2. i
zakazy wynikające z regulacji wspomnianych w preambule prawa stowarzyszeń, niż dobrowolne zrzeszenie
osób na które pozwala ustawa. Więc moim problemem nie jest to że PZW mając pozycję monopolistyczną
zawyża ceny, ale to że różnicowanie tych cen służy wyłącznie po to abym pozyskali członków którzy chcąc nie
chcąc wstępując podpisują się pod celami związku. Jako użytkowani rybacki za bardzo nie rozumiem po co
tym członkom PZW którzy pracują dla wód (a tych jest garstka) potrzebni są ci którzy chcą tylko łowić a tych
jest większość.

Jak widzisz moje zastrzeżenia zarówno do PZW jak i planów WP i Waszych mają podobną naturę, jedne i
drugie naruszają wolność do nie zrzeszania się. Z tym, że w PZW po pierwsze jest to jakąś zaszłością, a po
drugie PZW daje jednak jakąś alternatywę. Mogę wstąpić do związku i nic nie robić, czyli zgodzić się na fikcję
bycia wolnym (lub fikcję bycia członkiem), lub mogę też nie wstępować i de facto swoją wolność nie zrzeszania się kupić za niewielki
pieniądze, a jak zamierzam łowić w obwodzie nie więcej niż raz dwa w roku w ogóle trudno było by mi
przekonać kogoś że moje prawa są naruszane. Natomiast jak już wstąpię do PZW to jednak przynajmniej
teoretycznie będę mógł uczestniczyć w ustalaniu tych opłat i dyktować jak i komu za ile umożliwiać łowienie
(osobiście lub przez przedstawicieli). W przypadku koncepcji Wód Polskich, jak by nie patrzeć wypracowanej w
wolnej Polsce, takiego wyboru nie ma, albo wstąpię do kartelu opłata cenowa i będę wykonywał ustalenia
Prezesa Wód Polskich albo nie będę mógł użytkować obwodu. Jeśli zapiszę się to i tak cenę za zezwolenie
ustali nominant, a nie osoba wybrana przez użytkowników. Wg wizji WP jako wędkarz co prawda nie będę
musiał się zrzeszać, ale łowić będę mógł jedynie na wodach członków kartelu. Mnie to jakoś nie przekonuje.


Co do innych wątków poruszanych przez ciebie – tj. politycznych, tak jak pisałem bardzo prosto jest
zdyskredytować PZW w kontekście historycznym i wyzwać wszystkich od komuchów, ale pomijając już to że
po pierwsze obraża to osoby które z tymi „komuchami” nie były, a dwa to nic nie wnosi. PZW nie jest partią
polityczną, a próby z 1991 stworzenia z członków PZW, LOK, Związku Pszczelarzy wraz z narodowcami bloku
wyborczego zweryfikowało społeczeństwo w wyborach i ja bym się tu w wielką politykę nie bawił. Jestem
chyba jestem ostatnią osobą aby upolityczniać użytkowanie wód, dla mnie to zwykły zapierdol a nie polityka.


Mi w tych waszych planach brakuje realnej zgodnej z takimi ogólnymi morami prawa czyli z poszanowaniem
praw innych wizji. I nie chodzi tu wbrew pozorom o zapisy ustawy rybackiej, w zakresie o tym co piszecie to
(zarybień) to kwestia głównie rozporządzeń i może jednego czy dwóch przepisów ustawy. Nie mówię że
ustawa jest dobra, ale to na co wskazujecie to raczej kosmetyka niż zasadnicze zmiany, oczywiście oprócz
zmian ustrojowych, ale obawiam się że przyjęty pomysł i sposób dochodzenia do niego wymagał by zmiany
kilku innych ustaw i wypowiedzenie kilku traktatów co w samo w sobie przynajmniej na pierwszy rzut oka
wydaje się trudne. Mówiąc inaczej nie widzę w waszym pomyśle odpowiedzi kto, jak i dlaczego ma zajmować
się użytkowaniem wód, oraz kto jak i dlaczego ma się nim nie zajmować i co z tymi którzy do tej pory
zajmowali się tym użytkowanym.

Pozdr Maciej
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [1] 27.02 20:10
 
"Dlaczego o tym piszę? bo Pan metan tak właśnie się zachowuje, stąd moje pytanie o wiek."
_______

Ty nie pytałeś. Stwierdziłeś.

Pkt 2. Zakładam, że masz grubo przed 30. Rokiem życia bo tylko tak mlody i niedoswiadczony czlowiek
może pisać takie głupoty.

 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 27.02 21:48
 
Można przyjąć, że stwierdziłem choć uważam, że poddałem to w delikatną wątpliwość aby wywołać efekt odpowiedzi ale widocznie ktoś się wstydzie swojego wieku, żeby się nie obnażyć do końca i zachować nutkę tajemniczości no ale to kwestia interpretacji. OK....


"Dlaczego o tym piszę? bo Pan metan tak właśnie się zachowuje, stąd moje pytanie o wiek."
_______

Ty nie pytałeś. Stwierdziłeś.

Pkt 2. Zakładam, że masz grubo przed 30. Rokiem życia bo tylko tak mlody i niedoswiadczony czlowiek
może pisać takie głupoty.

 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [1] 25.02 11:30
 
Należałoby rozwinąć art 240, pkt. 3, ppkt. 12 Prawa Widnego, który stanowi o wykonywaniu
praw właścicielskich w zakresie gospodarki rybackiej RZGW w stosunku do własności
Skarbu Państwa.
 
  Odp: SWP „Nasze Wody” - działamy dla wędkarzy. [0] 25.02 16:25
 
raczej art. 4 u.r.ś, przepisy prawa wodnego art 263 ust 3 i art 240 ust. 3 pkt 12 są tożsame w treści, po prostu są
powtórzone, Podałem art. 263 bo ust 1 wskazuje na uprawnienie do połowu. Zarówno art. 240 i 263 nic nie
wnoszą, po prostu stwierdzają fakt. Normy merytoryczne w zakresie rybactwa zawiera u.r.ś. tam ustawodawca
nałoży na dyrektora RZGW WP konkretne obowiązki. tam też powinien go pozbawić prawa do połowu, natomiast
pozostawić obowiązki z zakresu konkursów i umów, chyba że z powrotem przenieść kompetencje w zawieraniu
umów do UW. Czyli coś takiego jak jest poniższym linku w art 4 - tylko zamiast decyzji - zawarł umowę.

na marginesie nie należy za bardzo się przejmować tym co jest zapisane w p.w. w zakresie praw połowowych,
jesli jest konflikt pomiędzy p.w. a u.r.s. zawsze będą decydowały zapisu u.r.ś. jako przepisy stricte dotyczące tych
praw. (w cywilizowanym świecie wogóle nie traktuje sie dziko żyjących ryb jako części wody, a właściciel wody nie
jest ich właścicielem. Woda to tylko środowisko życia ryb - w stawach jest inaczej. To z tą wodą i własnością ryb to
taka Polska fikcja prawna z lat 70)


pozdr Maciej
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus