f l y f i s h i n g . p l 2024.05.02
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: Jerzy Kowalski. Czas 2024-05-01 23:35:05.


poprzednia wiadomosc Odp: Zalew Sieniawa Besko : : nadesłane przez trouts master (postów: 8666) dnia 2022-07-06 15:53:18 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Dziadostwo i tałatajstwo. Wiadomo że wiosną wszelkie ryby wchodzą w dopływy i płycizny w górze każdego
zbiornika aby się wytrzeć. Teraz nie dość że szlag trafił ryby dorosłe które "tam" zostały to i oczywiście
wszystko co zostało po udanym tarle. Jak jakieś żabki gdzieś giną lub nie mogą przejść to krzyk na całą UE a
jak ryby to nic się nie dzieje. Wycenić szkody, zażądać odszkodowania i może ktoś nauczy się jak rozwiązać
problem na takim sztucznym "basenie". My jako wędkarze płacimy a wszystko o kant dupy rozbić za nasze
pieniądze. Jak nie znajdą (odpowiednie instytucje) rozwiązania tego problemu to popier***ć taki obwód rybacki
i nie marnować naszych pieniądzu na "prowadzenia tam gospodarki". Jakiejś gospodarki. Ja sobie czegoś
takiego nie życzę za moje pieniądze które są w taki sposób marnotrawione.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: [3] 07.07 01:13
 
Odszkodowanie od kogo? Od suszy, że nie ma wody? Od rzeki, że
wysycha? Trzeba się powoli przyzwyczajać do takich i podobnych
zjawisk.
 
  Odp: [2] 07.07 08:18
 
Może i tak.
 
  Odp: [1] 07.07 09:03
 
Bierność i przyglądanie się to jedna z opcji prowadząca wprost do znieczulenia i akceptacji zwanej
przyzwyczajaniem się. Przecieź to tylko ryby, kto by się przejmował. Niezbyt mnie to przekonuje i nazywam to
dziadowaniem i dziadostwem.
Można też wykonać minimalny wysiłek i zrobić coś, cokolwiek i mieć poczucie namiastki dobrej roboty.
Można teź zaangażować wszystkie możliwe środki i szukać rozwiązania, aż problem zniknie.

Zaniechanie jest traktowane jako niedopełnienie obowiązków i w tym przypadku nie robienie niczego z
przyglądaniem się jest tymże właśnie. To człowiek zastawił pułapkę i zmienił bieg rzeki niech teraz ten
człowiek weźmie odpowiedzialność za to co spieprzył.

Z tego co autor posta pisze, sytuacja powtarza się od lat!!

PZW Krosno, jako użytkownik rybacki do roboty i wyegzekwować rozwiązanie problemu od właściciela obiektu
czyli bodajże RZGW Rzeszów. Za to wam płacimy!! Jednym i drugim!
 
  Odp: [0] 07.07 10:56
 
Oczywiście, że w tym konkretnym przypadku można było zrobić wiele i to prostymi metodami, odłowić i
przerzucić te biedne ryby albo pogłębić rów. Tylko musimy się przyzwyczaić, że wraz z pogłębianiem się
kryzysu klimatycznego i presji ludzkiej na rzeki i zlewnie, przypadków gdzie jedynie interwencja
techniczna będzie mogła pomóc uratować ryby przed zagładą, będzie z roku na rok przybywać.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus