| |
Mistrzostwo swiata w wedkarstwie teoretycznym:)Dobre.Ja to mam choc usprawiedliwienie-do 15 lutego no fishing:)Lowienia i wypuszczania -made in Poland-nie bede uprawial bo to tutaj niesmacznie wyglada.
Rzucili sie u nas wszyscy w ostatnich paru latach na lososiowate i co drugi chce byc elita,najlepiej z muchowka w reku .Co drugi rowniez nie reprezentuje zadnego poziomu etycznego.Ilu Was jezdzilo 15 lat temu na" Pasleke"?Byly ryby?Mozna bylo zabrac komplet a z rzeki nie ubywalo?Wody pstragowej w Polsce troche wiecej jak na pustyni a chetnych do lowienia rozmnozylo sie co nie miara-pisales w podobnym tonie kiedys.Dlatego zadne zakazy niczego nie zmienia-moze byc i 85cm na pstraga i 60 na lipienia.Wypusci tylko ten co sie w zyciu nalowil-ten ktoremu sie rece trzesa po zacieciu 40-taka, nie pusci -ide o zaklad.Bo glodny jest tego lowienia ,glodny jest zdjecia z okazem,glodny jest zeby sie pochwalic-moze tez w domu ktos glodny czeka...Moze rzeczywiscie trzebaby przerobic ze dwie rzeki w teczakowe kanaly polowowe i" nakarmic "troche ludzi.
Czuje tak po sobie,wiem jak mi kiedys adrenalina skakala jak cos sie zawiesilo i wiem jak jest dzis.Dzieki Bogu wtedy kiedy mi skakala bylo jeszcze co lowic(kiedys to byly ryby:)) a czlowiek jezdzil na ryby jak opetany.A teraz czesto nie chce mi sie wyjsc przed dom i machnac ze dwa razy wedka .A jak juz lowie to czasem mysle sobie, ze z przyzwyczajenia ...Ale jak ktos ma 200km do rzeki i moze pojechac 5 razy w sezonie to bedzie machal nie dwa a 2000 razy przez 3 dni pod rzad.A jak juz cos wreszczie zlowi to sobie pomysli -to przeciez tylko jedna rybka ,nic sie nie stanie.I bec w lepek-teoretycznie jego swiete prawo.
Przyjedz kiedys na jetke na Lough Corrib-zobaczysz ile ryb zbiera muche.Oczoplas,wystraszyc sie mozna jak chlapnie przy lodzi.Choc pewnie nie jeden raz cos takiego widziales.Jezioro jest moim zdaniem bardzo trudne do przelowienia, a mimo to wymiar 30 cm i ludzie staraja sie przestrzegac zasady do 3 ryb na dzien, choc nie ma zadnych limitow i mozna lowic na wszelkie przynety i jeszcze za darmo - wolna amerykanka.I Ci co lowia tutaj, bardzo czesto ryby wypuszczaja (taka moda-nie koniecznosc) i gdyby im narzucic wymiar 60 cm to by pewnie wiekszosc przestrzegala.
Bo Ci ludzie nie sa tego lowienia tak spragnieni.Bo tu jak sie idzie na ryby to sie idzie cos zlowic-i zazwyczaj lowi- a nie tylko pomachac Sagem ktory po 2 sezonach jest wciaz jak nowy...
U nas im mniej ryb tym sie ludzie bardziej "nerwowi "robia kiedy cos juz upoluja, a wtedy wymiary typu 40 cm przestaja sie sprawdzac w praktyce:)Znowu zamknalem kolko:)
Uspokajaja sie dopiero po pokonaniu tych 7000 km ...
|