| |
Myslę, że panie Stanisławie kompletnie inaczej podchodzimy do naszego hobby (i dobrze). Dla mnie tak samo problematyczne jest łowienie ryb dla punktów jak i rekreacyjne przerzucanie ryb niewymiarowych. Uważam natomiast, ze skoro nie można rozegrać zawodów z powodu małej ilości ryb miarowych to świadczy to o tym, że na danej wodzie populacja ryb jest zagrozona i powinno się podejmować działania mające na celu poprawę sytuacji. Pewnie duża część zawodników jest lepiej wyszkolona w uwalnianiu ryb, natomiast czasami występują warunki (jak w tym roku na Wiśle) gdy nawet to nie gwarantuje dobrej kondycji ryb po uwolnieniu. Niestety po paru faktach zaistniałych na zawodach uważam, że poziom etyczny niektórych zawodników jest dyskusyjny. Trudno się dziwić , że np. ja mam alergię związaną z tym tematem.Życzę by w przyszłym roku mógł Pan rozgrywać zawody na dobrze zarybionych wodach i w warunkach, które nie wzbudzają tyle kontrowersji co w tym roku.
Piotrek
|
