| |
A tak na serio, to "C&R" jest chyba wyborem, nie nakazem pod karą ostracyzmu - i to wyborem w granicach zdrowego rozsądku - mam już rybkę na kolację, to kolejne wypuszczam, a nie obdarowuję nimi ciotkę lub kota, ja tak przynajmniej rozumiem tą propozycję bardziej, niż zasadę.
Bardzo mądra wypowiedź. Zgadzam się z nią w zupełności. Wędkujemy zarówno po to aby przebywać na łonie przyrody jak i po to aby od czasu do czasu spróbować owocu naszych wypraw. Natomiast sąsiedzi, rodzina i kotek mogą wybrac się do sklepu rybnego. To dla nich są te sklepy :)
|