| |
W tym sezonie zabrałem jakieś 5 lub 6 rybek, na około 45 miar (+/- 5) i całe mnóstwo wyjazdów na ryby. Nie uważam, aby było to wiele, choć w tym momencie pewnie dla niektórych stanę się mięsiarzem. Denerwuję się jednak kiedy ktoś mówi, że nie powinienem zabierać ryb i "brać przykład z niego", a na pytanie czy lubi zjeść lipienia raz na jakiś czas odpowiada, że ryb nie jada bo są nie dobre. W tym momencie staje, się oczywistym, ze nie będzie ich zabierał w ogóle, bo skoro ich nie lubi to po co?
A co z naszymi mistrzami z ff, nie będę wymieniał ich po imionach, chyba sami wiedzą, że o nich mowa. Ciekawe, czy podzielą się z nami swoimi tegorocznymi sukcesami.
pzdr Michał
|