| |
Wiesz w akcji "Siedmiu wspaniałych " bierze udział i PSR i policja i spora grupa wędkarzy. Nie namawiam do brania prawa w swoje ręce(ciekaw jestem dlaczego przyszło Ci to do głowy), tylko do tego by wykazać minimum zainteresowania.W policji,PSR,PZW nie pracują sami debile i obiboki, a taki obraz wyłania się z większości postów. Niektórym tez się chce coś zrobić. Prócz tego sam noszę legitymację PZW i uważam, że mnie to do czegoś zobowiązuje. Aktywnie w patrolach i zarybianiu biorę udział od 11 lat. Oczy mam całe, samochód też. Czasami wystarczy zatrzymać się nad wodą i sięgnąć po komórkę by kłusole zaczęli uciekać - można to zrobić samemu. Co do pseudowędkarzy, to ja osobiście stosuję wobec takich sk..synów ostracyzm towarzyski. Może to dziwactwo,ale uważam, że mam wybór komu podaję rękę lub z kim piję piwo. Mam świadomość, że są to często półśrodki, lecz zapewniam ze tarliska pilnowane są dobrze, a kłusol widząc wędkarza ucieka. Moim zdaniem jeśli obecnie nie można uświadomić ludziom, że rzeka i ryby to dobro zasługujące na poszanowanie, a niestać nas na zapewnienie profesjonalnej ochrony to jest to minimum, które jesteśmy winni uprawiając nasze hobby(lub pasję).
Alternatywą jest wyjazd do boskich Stanów.
Pozdrawiam.
Piotrek
|