| |
Wtedy nie moglismy nic wiecej zrobic/brak telefonu/,a szlag nas trafial.Chyba lepsze wywalenie klusoli znad wody niz przejscie obok.NIe twierdze ,ze w tych instytucjach pracuja same lenie,itp.,ale jak nazwiesz brak interwencji policji na bezprawne niszczenie brzegow i koryta Dunajca ladowara L-34?/dzwonilem,podalem mamiary i kicha!/Albo patrolowanie Dunajca z zuka na odcinku Golkowice-Szczwanica/bez kontroli nawet tych,ktorych widac z auta/.Tak na marginesie obserwowalem to przez 2 lata.Co robili straznicy spacerujacy po sklepach w Starym Saczu w godz.12-14?I co mialo na celu chowanie auta?Jak tylko uporam sie ze swoimi sprawami to tez zaczne gonic po krzaczorach.Poki co pozostaja telefony .A co do osracyzmu,no coz.Zostalo mi chyba trzech kolegow.I dobrze mi z tym!
Pozdrowienia.
|