Odp: San 11 XI. Koledzy i p. Konieczny
: : nadesłane przez
Krzysztof (postów: ) dnia 2003-11-17 11:10:38 z 80.48.96.*
Nie łam się, na tym polega dyskusja. grunt to nie przesadzać. Ja np. przejechałem się w ferworze po P. Więcławie. A tu wczoraj nad Orawą spotykam mojego znajomego z Katowic, i ten to samo: koniec płani w Średniej i piękne kardynały, których nie mógł niestety wyjąć (inni wyjmowal - stwierdził samokrytycznie , i chyba poważnie, że ten nowy sanowy lipień walczy zacieklej niż pstrąg!?) Zapewne miał rację - lipieni, które łowiłem latem mialy niepolskie barwy - jakby bajkalskie, i inne niż dawniej mięso! Tak więc pora przeprosic P. Więcława i pozazdrościć rzeczywiście trafnego wyboru miejsca. Orawa natomiast lipienia ma chociaż o takiego z sanowym wymiarem trudno. jakoś nigdy na południu nie złowiłem kardynała. Ktoś wcześniej wspominał Solinkę, wydaje mi się, że to pieśń przeszłości. Może górny San - ostało tam coś z lipienia? A jak Mrzygłód i Dynów? Pozdrawiam.