| |
Tomku, jeżeli jesteś na miejscu to łatwo porównasz wybarwienie tych niedobitków z Solinki i tych obecnych z Sanu. Sanowe obecnie mają barwę zdecydowanie złotą, a poniżej linii bocznej na wysokości płetwy grzbietowej fioletowo-purpurowe zabarwienie. O ile wiem to na wschodniej Słowacji jeden ze zbiorników (Dedinki albo Domasa) zarybiono bajkalskim. Może jak zaczęto kupować do zarybień to wzięto także ze Słowacji? Mam zdjęcia lipieni z Sanu sprzed kilku i kilkunastu lat i są one wyraźnie srebrne (łowione o tej samej porze roku) i nie ma to nic wspólnego ani z wiekiem ryby, ani z porą roku. I surowa polędwiczka już się taka nie udaje - dawniej mięso stawalo się zupełnie miękkie i białe, teraz zostaje czerwone i stosunkowo twarde. To nie był zarzut co do obcości: lipień został do Sanu wprowadzony dopiero jakieś 30 lat temu, więc o zakłóceniu jego genotopu nie może być mowy. Jest bardzo fajny do celów sportowych. Gorzej, że bardzo wyrażnie ubożeje świat owadów - ryba nie ma pokarmu. Ja na San jeżdżę od 20 lat i widzę jak ten świat zubożał niestety. Pozdrawiam
|