Odp: Dunajec nie ma liepienia a czemu ?
: : nadesłane przez
Darek K (postów: ) dnia 2003-11-12 15:02:15 z *.p.lodz.pl
Czytając od niedawna posty na forum rodzi się pytanie
Czy brak ryb to tylko efekt "mięsiarstwa" i miejscowych wędkarzy wyłapujących komplety (nie chodzi tylko o wody górskie ale także nizinne).
Gdy zaczynałem łowić na Warcie w okolicach Sieradza (ok 20 lat temu) woda była czysta i sporo ryb. O czystości wody świadczyły raki nierzadko łowione na wędkę.
Mimo zabierania przez miejscowych (ale i przyjezdnych) one były. Stan rzeczy zmienił się w przeciągu kilku lat - od jakiegoś czasu ciężko coś tam złowić. Przy czym w czasie, w którym spadła ilość łowionych ryb nie zauważyłem jakiegoś drastycznego wzrostu ilości łowiących.
Miały w tym czasie miejsce jednak następujące fakty
- zanieczyszczenie wody (włącznie ze skażeniem chyba biologicznym po którym zakazano kąpieli przez kilka lat)
- regulacja rzeki - budowa opasek połączona z niszczeniem starych tam i wycinką krzewów i mniejszych drzew wzdłuż rzeki (w wyniku tego przez dołki które miały 3m głębokości i więcej można było przejść nie zamaczjąc się powyżej pasa)
- budowa zbiornika Jeziorsko
- rozbudowa kopalni Bełchatów - powstały lej wodny sięgnął też moich okolic
- i pewnie innych podobnych o których nie wiem.
Ciekaw jestem czy gdyby jedynym złem byli miejscowi wędkarze i nawet mięsiarze, czy nadal byłaby tam ryba, czy nie? Moim zdaniem dużo gorszą rzeczą są wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia - także śmieci (tu do miejscowych można mieć pretensje), bezmyślne regulacje, zbiorniki itp.