| |
W tekście który przywołujesz jest sporo faktów -.oczywiście jeszcze nieoficjalnych.
Dlaczego nieoficjalnych?
Ponieważ Główny Kapitanat Sportowy PZW w Warszawie podejmuje decyzje, które stają się uchwałami dopiero po akceptacji prezydium Zarządu Głównego.
Już kiedyś pisałem o zmianach które czekają sport wędkarski.
Te zmiany to opóźniona reakcja PZW na akty wykonawcze Ustawy o Kulturze Fizycznej z dnia 18 stycznia 1996 roku.
Art. 62 ust. 2 Ustawy, zobligował polskie związki sportowe, do których zalicza się PZW, do dostosowania swoich przepisów do wymogów Ustawy w ciągu 12 miesięcy od dnia wejścia w życie Ustawy.
Były wiceprezes d/s sportu w PZW - Pan Krzysztof Jędrzejowski z okręgu katowickiego rozpoczął reformę od zformułowania przesłanek i na tym się skończyło.
Dopiero mój spór z PZW, który trafił do Polskiej Konfederacji Sportu, Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu oraz Trybunału Arbitrażowego d/s Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim, zwrócił uwagę polskich władz sportowych na sportowy bałagan w PZW.
Ustawa wymaga by sport wędkarski był realizowany przez Kluby Sportowe - Art. 6 ust.1 Ustawy.
Kluby Sportowe i zawodnicy obowiązani są posiadać licencje, zezwalające na uprawianie określonych dyscyplin sportu - Art. 24 ust.1.
Licencje przyznaje właściwy w danej dyscyplinie polski związek sportowy - dla wędkarstwa PZW.
Minister własciwy do spraw kultury fizycznej i sportu określa w drodze rozporządzenia szczegółowe zasady przyznawania i pozbawiania licencji, okresla przypaki kiedy PZW może pozbawić zawodnika licencji oraz określa organ odwoławczy od decyzji PZW.
Tym sposobem nareszcie będą funkcjonowały jasne i proste przepisy kończące samowolę
i wypaczenia PZW w karaniu zawodników i działaczy sportowych.
Roczna klasyfikacja do kadry narodowej to też podobno wymóg przepisów Polskiej Konfederacji Sportu, chociaż jeszcze do takiego przepisu nie dotarłe.
Dziesięcioosobowa kadra narodowa, powoływana z pierwszej trzydziestki, powoduje zwiększenie roli trenera selekcjonera kadry narodowej.
Oby nie spowodowało to walki działaczy okręgów o swoich zawodników i tym samym zafunkcjonowanie niezdrowych układów przy powoływaniu kadry narodowej i ekipy wyjeżdżającej na imprezy międzynarodowe.
By te przepisy działały zgodnie z zamierzeniem, muszą moim zdaniem powstać obsadzone fachowcami z poszczególnych dyscyplin wydziały, które w sposób profesjonalny będą powoływać i odwoływać trenerów, kadry narodowe i reprezentację Polski.
Jezeli nadal o wszystkich wymienionych wyżej sprawach będzie decydowało prezydium ZG PZW w Warszawie, gdzie poza wiceprezesem d/s Sportu nikt nie ma pojęcia o czym mówi (chodzi oczywiście o sport wędkarski) to o losach polskiego sportu wędkarskiego będzie decydował ślepy los i układy wśród działaczy PZW.
W Warszawie panuje powszechna opinia, że zmiany w sporcie to moja "zasługa", gdyż wszyscy mają przez to dużo pracy o problemów.
Zapominają o tym, że PZW spełniał rolę polskiego związku sportowego w oparciu o niezgodne z prawem przepisy i swoją rolę mógł przez to utracić.
|
