mucha w czechach
: : nadesłane przez
Rafal Bernatowitz (postów: ) dnia 2003-10-27 17:24:37 z *.sggw.waw.pl
Dzieki za informacje o lowieniu w czechach skromne bo skromne ale pozwolily mi przelamac sie i wyskoczylem za poludniowo-zachodnia granice.. i co sie okazalo..? ze w czechach lipieni jest taka ilosc jakiej nie widzialem jeszcze nigdzie !!! slabo mi sie robi jak pomysle o naszych rzekach i mimo ze bylem rozpieszczony przez Bobr na ktorym nie bylo trudno o zarowno duza ilosc lipieni jak i o dorodne okazy to wyjatkowo blado wypadamy przy poludniowych sasiadach.. nie wiem ile lipieni przerzucilem przez trzy dni beznadziejnej pogody ale liczybym je w dziesiatkach do kwadratu.. nie bylo okazow ale takie miedzy 33 a 35 braly bez przerwy przy kazdej pogodzie.. cos niesamowitego.. nie trzeba do skandynawii.. dziekuje ziemi czeskiej- dziekuje czeskim zwiazkom wedkarskim ktore niewiedziec czemu potrafia poradzic sobie z utrzymaniem swoich rybnych rzek- dziekuje za licencje za 7 zlotych na dzien.. dziekuje za rzeki nad ktorymi nie ma wedkarzy a jest czysto i rybnie.. DZIEKI