| |
Nowe prawo wodne które ma obowiązywać od 2006r.,a częściowo już od 2004r.przewiduje wystawienie wód należących do skarbu Państwa na przetarg publiczny celem ich dzierżawy.Trzeba przedstawić tzw. biznes-plan,[z ang.business] et cetera.W jednym z głównych punktów jest ilość zainwestowanych środków co w większości przesądza na korzyść P.Z.W. rozpatrywanych wniosków.
Wnioski - oferty należy składać w odpowiednich terytorialnie REGIONALNYCH ZARZĄDACH GOSPODARKI WODNEJ.I tu można wejść w układy,układziki.
W każdym bądż razie nigdzie nie ma mowy o sprzedaży wód państwowych !! Dalej więc R.Z.G.W.-y, kierując się zasadą wyższej konieczności /przeciwdziałania powodziom, koniecznością usuwania jej skutków i innymi priorytetami/ będą decydowały o pracach naprawczych, regulacyjnych i innych z tym tematem związanych.Nie dzierżawca,czy to prawny czy fizyczny. To po pierwsze.
Po drugie. Wszędzie są ludzie i ludziska.Uczciwi dzierżawcy i parszywe owce.To już stwierdziło wielu kolegów na tym forum.Tak jak wędkarze.Chcący łowić i sobie połowić /czasem zabrać jakąś rybkę na kolacyjkę dla siebie,siedzącej w większości w domu żonki/i wędkarze,stanowiący zdecydowaną większość - "smakosze" klopsów,pulpetów,w occie,gotowanych,smażomych,pieczonych i licho jeszcze wie na jaki sposób przetważanych rybich,żabich,ślimaczych ,raczych stworków.
Jedni dzierżawcy będą chcieli w błyskawicznym tempie "nabić kabzę" i spieprzać.Inni będą starali coś zrobić.Żeby coś zarobić i żeby inni z tego coś mieli.
Panie Leszku! Ma Pan stresującą pracę, ale nie można przez pewne inklinacje oceniać całości! Są polacy i są Polacy.Tak to należy rozważać.
Nie można się poddawać myśli że w tym Kraju, z tymi ludzmi, nic nie da się zrobić! Wspaniali koledzy / tu - uczestnicy F.F./ Pana otaczają i na Nich należy liczyć.My nie złodzieje!
|