| |
Właśnie wróćiłem z Bieszczad tzn na południe od zalewu Solińskiego. Wyniki nie były rewelacyjne, ale te widoki, dzicz itd zastąpiły mi brak ryb. Ciesze się, że nie zdecydowałem się wybrac na San poniżej zapory. Bo łowienie z wędkarzami znajdującymi się co 5 metrów doprowadziło by mnie do furii. W Bieszczdach spotkałem w przeciągu 47-48 dni pobytu ledwie może 15-20 wędkarzy. Tylko gdyby ryb było więcej, no ale cóż wole tak łowić, bo dzika w odległości 10 metrów ani śladów niedźwiedzia nie zobacze w Lesku.
|