| |
Ja będąc w zeszłym roku w Chorwacji łowiłem wprawdzie w morzu ale pstrągową rzekę też miałem w zasięgu. Co ciekawe wykupienie licencji w kapitanacie (ok. 100 zł na 3 dni) upoważnia do łowienia i w morzu i we wpadajacych doń rzekach. "Moja" nazywała się Cetina i wpada do adriatyku jakieś 30 km na pd. od Splitu. Płynie w oszałamiającej dolinie, wodę ma niewiele ustępujacą rzekom Słoweńskim, ale do muchy to się chyba słabo nadaje: jest dość głęboka i szybka, a brzegi ma niemiłosiernie zakrzaczone (jakieś papirusy itp.). Z mostu obserwowałem sporo ryb (w wiekszości klenie i cefale i i jednego na 100% potoka). Z tego co wiem ("rozmawiałem" z miejscowym - ze Splitu) to króluje jednak spining. Co do innych rzek to mówił mi, że niebezpiecznie - te w głebi kraju (np. górna Krka o którą się pytałem) są jeszcze zaminowane. Ten sam wędkarz zdradził mi jeszcze jedno swoje łowisko - mały strumień na "Z" wpadajacy do morza tuż za rogatkami Splitu. Jednak do Słowenii to to się nie umywa.
|