| |
Oj, nie doceniasz mnie , Michale Zyberze , a powinieneś. Moja wiedza ichtiologiczna , zgodnie z tym co pisałem wcześniej , poszerza się i jestem w stanie odróżnić klenia od jazia , leszcza od krąpia , płoć od wzdręgi czy samca lipienia od samicy tego gatunku itp. Mało tego studiuję właśnie obszerną pracę ichtiologiczną dotyczącą lipieni i muszę przyznać ,że bardzo intryguje mnie ta ryba , choć nie widziałem jej jeszcze w naturze. I jeszcze jedno , skąd u Ciebie taka pogarda w stosunku do kleni? Epitet “wyczesane klenie” budzi niesmak , chyba nie tylko u mnie.
|