Odp: Moje nowe wzory
: : nadesłane przez
trouts master (postów: 9134) dnia 2017-10-22 20:57:22 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Ta pierwsza wyglada najgorzej.
To czy mucha jest taka jaka powinna być przekonasz się na wodzie widząc jak ona pracuje podczas
prowadzenia. Ja ostatnio przyciąłem dwie bo nie byłem z nich zadowolony (jedna kupiłem, druga dostałem).
Najpierw ciałem je obcinaczkami do żyłki na wodzie bo myślałem że trafi mnie widząc ich prace. Później
wziąłem do domu i strzeliłem poprawkę jak fryzjer porządnymi nożyczkami.
Jedna z nich (na haku z shankiem) chodzi dalej do dooopy bo przód jest za lekki i muszę ja jakoś obciążyć
lametą na próbę lub usztywnić ten niepotrzebny "przegub".
Druga po strzyżeniu pojechała na szczupaki i ... zjadł ją 70+ przy teście nowego kija na głowę. Agrafka na
stalce nie wytrzymała lub cwaniaczek ścisnął ją zębami i otworzył następnie prostując przy odjeździe w stronę
dna. Kolejna nauczka że na Big Pike muszę sobie zrobić sam sztywny drut z zapięciem nie do otwarcia.
P. S.
A ja holuje na trawę bo nie chce mi się z wielkim podbieraniem chodzić. Jak czuje że zlowie coś ponad "metr"
to wtedy stawiam na brzegu sztywny podbierak z koszem 70x70 i w razie "w" jest gdzie wpakować potwora.
Do podbieraka nie jest aż taka łatwo wsadzić rybę ok 80cm w rzece mając w jednej ręce mocno wygięty kij
(obojętne czy SH czy DH).