|
Ekonomia tak jak najbardziej...ale , jak to wszystko wdrożyć mając ogrom członków w Okręgu , którzy nie wiedzą co to słowo oznacza??? Który z nich myśli przyszłościowo??? Liczy się tu i teraz , a teraz jest tak : zabrali wode? OK ale my poradzimy sobie inaczej....Gdyby Okręg prowadził dialog , informował , że np. dzięki Os wpuścił tyle i tyle narybku , gdyby nastawienie włodarzy było dalekosiężne , gdyby wrócono do nacisków w sprawie uchwały o zakazie zarybienia tęczakiem ....GDYBY!!! Kluczem w sytuacjach patowych jest umiejętne dostosowanie się do realiów , a jest zgoła inaczej. Dziś mamy partyzantkę , tracimy MY wszyscy , bo mamy skłusowane wody , brak perspektyw itd. Jako jedyni działają chłopaki z Klubu Przyjaciół...ale raz że ich za mało , dwa nie mają "takiej mocy " , trzy nacisk kładą na OS . A okręg działa mentalnie podobnie jak ten jeden Pan opisany niedawno w prasie wędkarskiej...Uważam , że większość z nas niestety zostawi sobie Dunajec i podobne rzeki we wspomnieniach....zostaną dzikie Sandacze :):):)
|