f l y f i s h i n g . p l 2024.05.17
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: A teraz niech SF i pan D. pocałują misia w d... czyli.... Autor: zeralda. Czas 2024-05-17 10:03:35.


poprzednia wiadomosc Odp: PZW Nowy Sącz - jest tam kto? : : nadesłane przez Jerzy Kowalski (postów: 2023) dnia 2024-05-02 15:44:40 z 94.154.12.*
  członkowie PZW nigdy nie przekształcili tej organizacji w stowarzyszenie, przyzwyczajeni do statusu
"organizacji spolecznej" i "organizacji amatorskiego połowu ryb" z tamtych lat.


Też tak uważam. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że osoby wybrane do Zarządu uważają, że
wszystko wiedzą najlepiej. O ile sięgnę pamięcią wstecz, to nigdy nie stworzono systemu doradztwa,
opartego o specjalistów z różnych dziedzin – prawa, zarządzania, inżynierii wodnej, ichtiologii, itp.
Zarządzanie ogromnym majątkiem, zarówno państwowym (wody i rybostan), jak i społecznym (różne
ośrodki i składniki majątku) wymaga nie wiedzy o tym, jak założyć robaka na haczyk, lecz wiedzy
specjalistycznej. W zasadzie kierowanie PZW jest porównywalne do zarządzania dużym
przedsiębiorstwem.

(...)
To jest tylko przykład pokazujący skalę problemów – od najmniejszych do największych. Wszystkie
one, wynikające z niekompetencji, prowadzą do marnotrawstwa środków. Każdy taki przypadek jest
gwoździem do trumny PZW. Szkoda tylko, że część środków członków jest marnotrawiona.


Sporo spraw sie laczy i dotyczy tych samych problemow, oraz ich zrodel.

Trudno zeby bylo inaczej, jesli wedkarze tego chca i nie organizuja sie zeby wybrac do zarzadow ludzi
sprawnych w zarzadzaniu i w nadzorowaniu przedsiewziec stowarzyszenia, tych duzych i tych malych,
codziennych.

Trudno sie spodziewac, zeby ludzie wybrani postepowali inaczej, skoro w taki sposob najwyrazniej
odpowiadaja na zapotrzebowanie srodowisk, ktore ich wybieraja, bo te srodowiska powoluja ich na kolejne
kadencje. Ne powstaja inne srodowiska, ktore wybralyby innych zarzadzajacych. O tym przyzwyczajeniu
pisalem.

Trudno spodziewac sie zmian "od gory", skoro tym "na gorze" jest dobrze i maja wszelkie przeslanki do tego,
zeby miec dobre samopoczucie.

Trudno spodziewac sie zmian "od dolu" bo te stutysieczne "doly" sa niezdolne do decydowania ani nie maja
takich kompetencji czy checi. Poza tym opieraja sie na roznych zaszlosciach i zakleciach wytworzonych przez
lata niesprawnosci. Jak to, ze "organizacja non-profit nie moze osiagac zysku", albo ze "nie mozna zarabiac na
wedkarzach" ... czy tez ze naturalne w stowarzyszeniach uczestniczenie czlonkow w roznych
przedsiewzieciach i czlonkowski wklad pracy jest czyms niewlasciwym...

Jedyny poziom, z ktorego moga dokonac sie jakies zmiany, to poziom srodowisk lokalnych i regionalnych,
zdolnych do zaproponowania i wprowadzenia racjonalnych rozwiazan i do powolania do rzadzenia i do
wykonywania ludzi, ktorzy sie na tym znaja. Tak jak teraz zarzadzaja reprezentanci zorganizowanej
mniejszosci, nie napotykajac na wiekszy problem z forsowaniem swoich kandydatow i sposobow
postepowania, tak zmiana moze sie dokonac w podobnej skali.

Jesli po ponad 30 latach od transformacji w Polsce i po 20 latach od wejscia do UE, po tylu latach wedrowania
Polakow po swiecie, wedkarze nie przeksztalcili tej organizacji w stowarzyszenie to jest to przygnebiajace.
Jesli ci, ktorzy mogliby takie srodowiska tworzyc ograniczaja sie do narzekania i do opisywania jak to zle sie
dzieje, to znaczy, ze nie dorosli do poziomu tych, ktorzy osrodek w Lopusznej zaplanowali i zbudowali.

Powstalo kilka srodowisk, w kilku miejscach w Polsce, ale jesli niektorym wydaje sie, ze to niewystarczajaco
dobrze dziala, to musza zdac sobie sprawe, ze takie zmiany napotykaly i napotykaja opor ze strony innych
srodowisk, z innych regionow, starajacych sie utrzymac status quo... bo mityczny ZG to nie jest jakis
autonomiczny twor, tylko ludzie wyslani z roznych regionow do centralnego zarzadzania cala organizacja...
Dawno temu, za PRL-u, do zarzadow trafiali ludzie z nominacji partyjno-sluzbowej, bo wszystko bylo pod taka
kontrola. Dzis trafiaja z nominacji wedkarzy, ale tych, ktorym sie chce nominowac ...

"A, ja myśle, ze panowie duzo by juz mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć!" Taki to nasz chocholi taniec ...

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: PZW Nowy Sącz - jest tam kto? [3] 03.05 07:49
  Odp: PZW Nowy Sącz - jest tam kto? [2] 03.05 13:19
  Odp: PZW Nowy Sącz - jest tam kto? [1] 03.05 15:51
  Odp: PZW Nowy Sącz - jest tam kto? [0] 03.05 17:25
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus