f l y f i s h i n g . p l 2024.04.25
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Czy fly fishing to bujda, a ryb po prostu nie ma?. Autor: Piętek. Czas 2024-04-22 08:26:18.


poprzednia wiadomosc Odp: Głosujemy na dziką INĘ, proszę, to tylko jeden klik! : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2021-04-03 11:24:31 z *.net.internetunion.pl
  1. Obecność jesiotra w jakiejś rzece i brak dowodów na odbywane tarło to trochę dziwny argument. Kiedyś na Pomorzu Zachodnim miałem pstrągową rzeczkę o szerokości 2 m. Daleko w górze sporadycznie ktoś łowił szczupaka. Gdyby zapytać większości ludzi, którzy złowili tam szczupaka czy widzieli też tam ich tarło, odpowiedź byłaby pewnie przecząca... aż do pewnego pięknego kwietniowego dnia, gdy zobaczyłem przez polaroidy samicę ok. 80 cm otoczoną trzema samcami ok. 40 - 50 cm. Tylko raz na setki wyjazdów.... gdybym tego dnia zechciał iść na spacer do parku, być może nie widziałbym tego nigdy i też nie byłoby dowodów itd.
Z rybami wędrownymi jest prosta zasada - jeśli gdzieś są spotykane gdzieś wyżej w dorzeczu okresowo to zwykle w związku z tarłem. Zwykle to właśnie tarło zwiększa zasięg ryb wędrownych w górę dorzecza. Dotyczy to nie tylko ryb o dalekim zasięgu wędrówki (bo właściwie granica od kiedy zaczyna się ryba wędrowna jest umowna i możemy sobie wymyślać dowolne klasyfikacje). Również płoci, kleni i jazi jest w dopływach dużo więcej od kwietnia do czerwca, od lipca do jesieni zagęszczenie tych ryb w dopływach maleje, szczególnie tych większych egzemplarzy. Typowe jazie łowione w dolnych odcinkach takich rzeczek to 30 - 45 cm na wiosnę, 25 - 35 cm latem i sporadycznie 20 - 30 cm jesienią. Tarło jest więc głównym powodem napotykania większych ryb wyżej w dorzeczu.

2. Problemy ryby która nie występowała gdzieś autochtonicznie nie wynikają właśnie z tego i nie jest to żadna reguła. Czasami bowiem problemy w walce o przetrwanie mają wszyscy inni mieszkańcy danego ekosystemu tylko nie "ten nowy".

P.S. Ten projekt "rewilding" bardzo mi się podoba z tego względu, że założeniem projektu nie jest docelowa forma ekosystemu. Zawsze drażniło mnie to, jak człowiek usiłował zatrzymać procesy naturalne etykietkując jakiś obszar "rezerwatem czegoś tam", podczas gdy "to coś" może wyginąć i być wyparte przez "coś innego". Ważne są więc obszary gdzie te procesy naturalne mogą się toczyć swoimi ścieżkami. Nie bądźmy tacy konserwatywni i przywiązani sentymentalnie do krajobrazu i klimatu, tak walka ze zmianami klimatu też jest objawem konserwatyzmu. Można walczyć z negatywnymi zmianami klimatu, niekorzystnymi dla człowieka, ale trzeba to na głos powiedzieć. Celem tego całego "rewildingu" nie jest z góry określony skład gatunkowy, tylko dzikość jako taka. Dlatego nie uważam, żeby w takim kontekście próba z jesiotrem była jakimś marnowaniem środków. Łoś który ma tam wrócić też może się nie przyjąć, a może się przyjmie... zobaczymy. Natomiast najważniejsze w tym projekcie jest to, aby Ina miała większy potencjał przyrodniczy, jeśli nie jesiotrto to inne gatunki skrzętnie skorzystają z renaturyzacji. Od akumulowania wody w krajobrazie nic nam się złego nie stanie.

Pozdrawiam serdecznie
KD




  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Głosujemy na dziką INĘ, proszę, to tylko jeden klik! [2] 03.04 11:43
  Odp: Głosujemy na dziką INĘ, proszę, to tylko jeden klik! [1] 03.04 12:14
  Odp: Głosujemy na dziką INĘ, proszę, to tylko jeden klik! [0] 04.04 11:04
  Odp: Głosujemy na dziką INĘ, proszę, to tylko jeden klik! [0] 03.04 13:40
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus