Odp:
: : nadesłane przez
mart123 (postów: 5895) dnia 2020-03-16 13:54:14 z *.ists.pl
Rano wszedłem do wody a po drugiej stronie stał wędkarz. Złowił parę pstrągów i
poszedł. Łowił na krótką nimfę. A ja stałem jak... no
Ciekawe...
W tym samym miejscu miałem podobne zdarzenie, z tym, że to ja złoiłem dupsko jakiemuś
chłopakowi. Próbował biedak niebezpiecznych wygibasów z mokrą muchą, z resztą nie za bardzo
mógł posługiwać się muchówką, nie mówiąc o brodzeniu, bo widać było, że facet jest po ciężkiej
imprezie, która właśnie dobiegała końca na pobliskim kempingu i za bardzo nie kuma gdzie jest rzeka.
Założyłem nimfę, trafiłem parę ładnych pstrągów, pomachałem gostkowi na pożegnanie i pojechałem
na lipienie na nieodległy Ptasi Uskok.
Oczywiście to był blef i żart z mojej strony, natomiast nie mogę sobie darować, że tak rzadko a w
zasadzie to nigdu, nie poświęciłem więcej czasu temu miejscu - bo mówimy o tej wielkiej, przepastnej
bani pod skałką Halką u podnóża ruin zamku. Zawsze wolałem uganiać się za lipieniami z prądów i
prostki powyżej jak i poniżej, na Ptasim Uskoku. Niestety, błąd już nie do naprawienia.