Ilość spiętych ryb a metoda połowu
: : nadesłane przez
krętacz (postów: 218) dnia 2016-09-10 20:33:33 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Czy potwierdzacie zależność pomiędzy metodą łowienia a ilością spiętych ryb?
U mnie wygląda mniej więcej tak:
- Sucha i mokra muszka– praktycznie zero spadów,
- Metoda żyłkowa ok. 3 spady na 10 ryb,
- Krótka nimfa nawet do 5 spadów na 10 ryb.
Łowię jedną i tą samą wędką Konger 2,75 #4/5 wszystkimi ww. metodami. Dodam, że kij pomimo że
„uniwersalny: średnio nadaje się do suchej jak i do nimfy. Używam haków bezzadziorowych mniej
więcej tej samej wielkości 8-14.
Przypuszczam, że ilość spadów przy metodzie krótkiej nimfy wynika z bliskiej odległości od ryby i np.
małej rozciągliwości sznura na tym krótkim odcinku; tym, że ryba wyczuwa sztuczność przynęty i płytko
się zacina; hol przebiega w mocnym prądzie co wykorzystuje ryba; nimfy są ciężkie oraz są 2, przez
co „wolna” nimfa w czasie holu może zahaczać o kamienie, zielsko itd. Może kij jest za wolny?
Ale czemu ilość spadów w metodzie żyłkowej jest mniejsza?
Z czego wynika zerowa "spadalność" ryb (lipień/pstrąg) podczas metody połowu nas suchą muszkę?