|
Ileż razy można jeszcze pisać że brak wędkarza (porządnego) na wodzie to brak kontroli nad kłusownikami,
ptakami, wydrami i innymi czynnikami które powodują wymieranie populacji
Zgadza się, choć ja bym tej reguły nie przeceniał, ale ja nie o tym. Chciałem uświadomić niektórym, że nieograniczony "no kill" to też presja, może nawet większa niż "kill". Jak się komuś wydaje, że z przerzuconych (złowionych i wypuszczonych) iluś tam dziesiąt ryb dziennie żadna nie padnie to błądzi.
|