Odp: Uprawiacie zawody sami dla siebie
: : nadesłane przez
Piotr Konieczny (postów: 1575) dnia 2014-10-13 11:38:02 z *.internetdsl.tpnet.pl
Krzysiek,
W tym roku wymiar na zawody obniżono na MP i tylko na lipienia. Nie miało to znaczenia bo takich ryb nie było. (Cenna wiadomość za cenę zmierzenia kilku ryb.) I na JLS - celowo by zobaczyć co mamy w Postołowie gdzie zarybienia narybkiem nie prowadzono. Czy ktoś uznaje ten argument czy nie to jego problem.
Zawodnicy potrafią łowić ryby duże i to chciałem powiedzieć podając wymiary ryb złowionych tydzień po JLS. Zawodnicy mogą łowić duże ryby jeśli tylko będą w rzece. Jeśli ich nie ma nic się nie poradzi: wszyscy są niezadowoleni: zawodnicy bo nie mają wyników a wędkarze nie mają co łowić. Przy czym wina zawodników to nie jest. Cel jest wspólny - ryby w wodzie. Tylko że zawodnicy już się ograniczyli jak mogli: na miesiąc przed zawodami nie zabierają ryb, nie łowią tydzień przed a metoda żyłkowa tak chętnie przywoływana nie funkcjonuje od 2 sezonów - jakoś nikt tego nie zauważył. Zreszta JLS w tym roku był również ograniczony do SUCHEJ MUCHY.
Co do zmienności zasad to idą tylko w jednym kierunku jak napisałem wyżej. Więc Cię nie rozumiem.
Chyba że celem jest zlikwidowanie zawodów w ogóle - a syjoniści do Syjonu. Wtedy zrobimy sobie jak Bóg przykazał - 3 sztuki w łeb i koniec, przeciwnicy zawodów będą usatysfakcjonowani. Wterdy nawet zezwolenia nie trzeba.
I jeszcze jedno: starych mistrzów cenię i bardzo szanuje ale nie widzę powodów by nie stał z nimi w jednym szeregu mistrz z Finlandii Marek Walczyk jak również v-ce mistrz z Czech Piotr Armatys