|
Brak wody to problem nie ostatnich lat. Mam dom w pobliżu strumyka, w którym wg. relacji sąsiadów, jeszcze w latach 70tych były pstrągi i dużo więcej wody. W latach 80tych prowadzono intensywne odwierty w okolicy ( poszukiwania nafty, gazu? ) i jak twierdzą sąsiedzi to był pocżatek końca wody w studniach i wyrażnego obniżenia poziomu wody w strumieniu. W tamtych czasach słuszna władza odradzała szukać związków przyczynowo-skutkowych. Może ktoś ma wiedzę na temat wpływu wiercenia studni głebinowych na rozpływy? Wydaje się niemożliwe aby nie miały negatywnego oddziaływania. Pozdrawiam?
|