| |
U nas co roku, odkąd zaczęliśmy pilnować, ponad 1000 sztuk na pewno. Dokładna liczbę trudno ustalić, gdyż wiele gniazd jest "wielorodzinnych", a zliczyć udaje się mniej niż 30% w związku z "kampanią" odmulania jaką zafundował Inie ZZMIUW ostatnimi laty..... widoczność nie przekracza 0,5 m obecnie, niezależnie od poziomu wody. Kiedy pierwszy raz liczyłem te gniazda ze studentami/ obecnie już absolwentami/ ZUT znaleźliśmy ich przy widoczności 1,5 m 70 w całym dorzeczu. Dziś liczba/ te 30%/ dochodzi do 300.
Zanim zaczęliśmy działać w niektórych łazienkach "wędkarzy szczupakowych z Goleniowa i okolic" fotografowano wanny pełne tarlaków.......
Dziś "ubytek" z tej stron y znacznie zmniejszyliśmy, choć na pewno nie wyeliminowaliśmy......
W Inie na starcie sezonu łowione są prawie same kelty, i znakomita większość się wytarła. Badania prowadzone od kilku lat wykazują 100% ryb pierwszego tarła. Niby potwierdza to opinie naukowców, że może 10% powtarza tarło.... ja osobiście myślę, że w pomorskich krótkich dorzeczach więcej, ale to tylko moje domniemania, na razie zdementowane danymi z badań.....
Czy się wytarły. Tak, a jeśli nie, to efekt tarła odbytego w styczniu, czy lutym jest wg opinii badaczy zerowy- rozwój zarodkowy w nieodpowiednich warunkach powoduje ogromny wzrost defektów.... Łowcy często pytają mnie, czy ryba się wytarła, bo miała kilka ziaren ikry... takie rzeczy to norma, ryby w naturze chyba nigdy nie są wstanie wydalić wszystkich ziaren, podobnie jak mleczaki mleczu. Tym niemniej nic by się nie stało, gdyby sezon zaczynał się od marca, a kończył na pewnych odcinkach/ dolnych, bez tarlisk/ do 15 października za specjalną dodatkową opłatą. propozycja nie znalazła uznania u prof Bartla.......
Patrząc od strony argumentów za ochroną kelta, głównym jest po prostu etyka, gdyż biologicznie za dużo nie przemawia za.......
W stosunku do połowów rybackich wędkarze łowią i zabierają ułamek procenta.......
Argumenty, że ktoś złowił kilkadziesiąt troci w sezonie nie bardzo do nie przemawiają. Znam speców z licznikiem życiowym przekraczającym setkę ryb, ale nie rocznym..... chyba, że ludzie ci kłusują w czasie tarła...
Kolega majsterkowicz zrobił kiedyś eksperyment, w ramach testowania wobków na zimę. odwiedził nas jednym z tarlisk i podał wobka bez uzbrojenia....... prawie każde przepuszczenie kończyło się atakiem samca...... tak, że kłusownicy w tym czasie mogą złowić, o ile brak jest ochrony, na prawdę dużo ryb..... wcale nie mniej od tych z siatą, czy widłami
|
