|
To dość skomplikowane. Osobiście wolałbym tarło przeżyciowe, ale w wielu miejscach pozyskiwanie ikry odbywa się "po staremu"... tak jest łatwiej, ryby po "uśpieniu" nie szarpią się itd.... część naszych zarybieniowców uważa, że te parę ton zabitych dla kilku milionów wylęgu to nie problem...
powoli na szczęście "szerzy się" inne podejście.....
Na to, by większość ryb pochodziła z naturalnego tarła, trzeba przede wszystkim dać im szansę.....
z drugiej strony mamy politykę pro rybacką- nasze rzeki są tylko miejscem spustu smoltów, by nasi rybacy mieli w ogóle prawo łowić w Bałtyku łososie......... szkoda gadać. Trzeba robić swoje, a niektóre zmiany przyjdą z zewnątrz..... czy nasza ekipa tego chce, czy nie....
|