|
T Trzeba robić swoje, a niektóre zmiany przyjdą z zewnątrz..... czy nasza ekipa tego chce, czy nie....
dokładnie, musi jeszcze "wody upłynąć" w rzekach, żeby podejście się zmieniło, ale świadomość jest coraz większa, że tak nie może być ..... pewnie, że to wygodne dla wszystkich, bo przecież ryby są (sami je sobie produkują i sami je zjadają) i wszyscy zadowoleni...no może poza rybami, ale one przecież głosu nie mają.... tylko czy to etyczne, humanitarne itd. ? ... należy tylko mieć nadzieję, że kiedyś w przyszłości, finansowane będą głownie działania mające na celu pomoc(szeroko pojętą) w naturalnym rozmnażaniu, a mniejszy procent na robieniu tego za ryby.
|