 |
Odp: Do Artura i innych
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9496) dnia 2012-09-19 23:16:57 z *.dynamic.chello.pl |
|
Szanowny Panie Jerzy,
Oczywiście, że limit wędkarzy na łowisku to element składowy presji, bez którego rozważania o limicie ryb przypadających na łowiącego, nie mają żadnego sensu. Moja propozycja była jednak dedykowana dla dzikiego kraju. Rozumie Pan... takie tam przyzwyczajenie ludzi do jakiś bardziej oszczędnych ilości zabieranych ryb, wychowanie przez RAPR... te 5 lipieni ludzi rozbestwiło. Nauczyli się żreć i to jest przykre. 1 sztuka lipienia w dzikim kraju PRL byłaby pewnie nie raz łamana, ale byli też tacy, co prawa nie przekraczali. Wówczas nie byłoby legalnego żarcia, tylko legalna degustacja. Co, 1 lipień na biwaku w latach 70 czy 80 nie wystarczyłby temu czy owemu mistrzowi z dawnych lat? Wystarczyłby i byłby bardziej szanowany... a tak 5 sztuk, 3 sztuki... mało to wychowawcze. To nauczanie braku umiarkowania...
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Do Artura i innych [3]
|
|
21.09 11:26 |
|
Odp: Do Artura i innych [1]
|
|
21.09 12:08 |
|
Odp: Do Artura i innych [0]
|
|
21.09 12:35 |
|
Odp: Do Artura i innych [0]
|
|
22.09 07:19 |
|
|
|
|