|
Szanowny Panie Krzysztofie,
Znowu jacyś "oni"? Do "upadłości" jest bardzo daleko ...
Jeśli traktuje się "firmę" jako "swoją", poważnie podchodzi do udziału w niej, to myśli o upadłosci przychodzą tylko pod przymusem ... natomiast w sytruacjach trydnych, nawet jeśli nie wszystko wychodzi tak, jak by się chciało, to ta częśc Pańskiej wypowiedzi, w której mowa o podniesieniu sie silniejszym, ma zastosowanie ... w innych częściach Polski potencjalnie też ... tylko zalezy od wykorzystania potencjału, który ma się do dyspozycji ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|