f l y f i s h i n g . p l 2025.09.22
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Brennica okjazja do rewitalizacji. Autor: Malczyk. Czas 2025-09-21 21:34:16.


poprzednia wiadomosc Odp: Uzdrowienie : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9496) dnia 2012-06-04 20:32:51 z *.dynamic.chello.pl
  Różni ludzie z tamtych krajów byli w Polsce i tutaj się z nimi spotkałem przy różnych okolicznościach. Swoje zamiłowanie do wędek UL zawdzięczam na przykład pewnemu Niemcowi, który dał mi porzucać i złowić na Bobrze lipienia 32 cm na muchówkę 1,85 m i #2, podczas gdy moi wrocławscy muchowi nauczyciele radzili mi wędki w klasie #5/6. To było intrygujące i ciekawe, podobnie jak wiele innych kontaktów z ludźmi z innych krajów.

Jednak tak zasadniczo to nie zaimponowali mi aż tak bardzo ani swoją kulturą, ani podejściem do życia i świata. Ale było bardzo fajnie spędzić z nimi czas, bo zwykle ciekawie się rozmawiało - lubię poznawać nowości. Ot i tyle mojego co zaspokoiłem ciekawość.

Nie walczę ze wszystkim co zachodnie. Walczę z myśleniem, że wszystko co zachodnie na pewno musi być dobre. Albo jak cokolwiek chcesz zaproponować dla Polski, to koniecznie musisz znaleźć przykład w jakiejś zachodniej demokracji, bo jak nie, to nikt Cię nie będzie słuchał...

Co do PZW nie jest to żadne stowarzyszenie wędkarzy, tylko odziedziczona po PRL-u przechowalnia dla kolegów na emeryturze i tyle. Mieszanina przypadkowych ludzi, emerytowanych nauczycieli, policjantów... więc czego tu się spodziewać? I tak byli całkiem nieźli w latach '70 i '80, jak na swoje kwalifikacje.

Co do Holendrów, to moja rodzina się z Holendrami skrzyżowała. Mam od 30 - 40 lat niemałą rodzinę w Holandii i dużą liczbę kuzynek i kuzynów pół Polaków - pół Holendrów. Generalnie bardzo ich lubię, ale nie chcę kopiować co do joty ich zachowań i mieć państwo polskie urządzone tak jak państwo holenderskie. Wiele rzeczy mnie tam obrzydza, na przykład nachalne zabieranie dzieci rodzicom. I o ile sąsiad mojego wujka opieprzył Niemca co mu brał leszcze z kanału, to tutaj w Polsce chcę mieć luz, oczywiście z dużo większym poszanowaniem zasobów naturalnych, ale bez świrowania i przesady.

Przesada wyszła nam bokiem w ochronie kormorana i bobra. Nienawidzę skrajności i już. Tyle lat łaziłem po lasach i bagnach by spotkać bobra. Pierwszego zaliczyłem dopiero w wieku dwudziestu paru lat w lasach koło Wołowa. A teraz bobry biegają niczym szczury. To jest właśnie przesada. Tak samo było z łosiem, gdy raz chronili na potęgę, później robił za dużo szkód w lasach, to go tak zredukowali, że aż się poryczałem. Zasoby naturalne to są zbyt delikatne sprawy by zajmowali się tym "zieloni" czy inni dyletanci. Tutaj potrzeba podejścia naukowego. A wierz mi, mamy kadry na uczelniach, tylko niestety nie wszystkich naukowców dopuszcza się do głosu.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Uzdrowienie [7] 04.06 21:06
  Odp: Uzdrowienie [6] 04.06 21:33
  Odp: Uzdrowienie [0] 04.06 21:46
  Odp: Uzdrowienie [4] 04.06 21:54
  Odp: Uzdrowienie [0] 04.06 22:05
  Odp: Uzdrowienie [1] 04.06 22:21
  Odp: Uzdrowienie [0] 04.06 22:52
  Odp: Uzdrowienie [0] 04.06 22:31
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus