| |
Marian,
Bez obrazy, ale... naprawdę mam głęboko w dupie, czy na zachodzie dojrzeją, dojrzeli czy będą dojrzewać do odstrzału kormorana, oraz to czy KE może puści nam oczko w tej sprawie.
Od dawna jak wielu normalnych wędkarzy jestem za redukcją populacji kormorana w Polsce, a to co robią inne narody u siebie naprawdę mnie ani ziębi ani parzy... i nie jest żadnym dodatkowym argumentem, że oni cokolwiek zaczęli albo przestali robić - swoją drogą bardzo często nasi rodzimi "zieloni" są nadgorliwi i chcą być bardziej europejscy niż cała Europa, do tego stopnia, że w pewnych obszarach robią u nas potrójną dawkę zachodniego pierdolca i wtedy skutki są opłakane.
Wiesz co nam daje oglądanie się na inne kraje? Rozkładamy parasolkę, kiedy u nich pada deszcz i staramy się opalać, kiedy u nas pada... za wszelką cenę chcemy za nimi podążać i stale wdeptujemy w kupy. Po jaką cholerę w ogóle zawracać sobie głowę tym co oni robią?
Że Niemcy zakazali wypuszczania, że Holendrzy zakazali zabijania, a Francuzi wpierdalają winniczki. Mam tego już powyżej dziurek od nosa i jeszcze raz ktoś coś powie co robią albo nie robią na zachodzie, to zaraz zacznę wyć... co mnie to do cholery obchodzi?
Nie naśladujmy gazet, telewizji i internetu... wali mnie jaka nacja ma najlepszych kochanków, oraz kto najwięcej dodaje soli do potraw, kto pije najwięcej wina itp. Sorry, może nie mamy kard na uczelniach zdolnych wyprodukować prototyp procesora, ale do jasnej ciasnej, problemy środowiskowe naszych wód i sposoby zaradcze możemy sobie określić sami.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|
