|
Drogi Mariuszu,
Dziękuję Ci za ten komentarz. Miałem przywołać ten sam przykład, ale uznałem, że jest powszechnie znany.
Specyficzność tej regulacji w przypadku ryb dwuśrodowiskowych, wędrownych, wynika z tego, że przed osiągnięciem "nowego, obniżonego" wymiaru ryby powinny już zniknąc z wód słodkich, natomiast wracając do rzek powinny być większe niż poprzednio obowiązujący wymiar 50 cm ... Te, które zostałyby w rzece, bez spływania do morza, oraz te, które wróciłyby po pobycie w morzu "niewyrośnięte" powinny zostać usunięte, żeby uniknąć tarła osobników "karłowatych" i selekcjonowania tej cechy ....
W sytuacji ryb bytujących cały czas w wodach "słodkich" jest nieco trudniej, bo czasem może być kłopot z ich dorośnięciem do przedziału określonego w "widełkach" przewidzianych przez "protective slot limit" ... Objęcie takiej częsci populacji selektywnym C&R wymagałoby dostosowania eksploatacji do tego, żeby istotna pula stada tarłowego była w stanie dorosnąc do minimum ochrony "widełkami" ... Czasem, niestety, zwiększanie minimalnego wymiaru, choć nie jest uniwersalnym środkiem, może wpływac na poprawę efektywności tarła i wzrastania okazowych osobników, które mają wtedy względnie "bliżej" do osiagnięcia duzych rozmiarów ... Warunkiem jest oczywiście możliwośc odbycia efektywnego tarła przez tarlaki, wzrastania młodych form ryb, oraz istotnie duża liczba tarlaków do odbudowywania populacji ... bez tarlaków tarła nie ma, a przecież "rozrzutna" natura zapewnia dośc prostą zastępowalnośc pokoleń dojrzałych ryb, mimo masowej liczby osobników młodych, która stwarza iluzje szybkiego zwielokrotnienia obecności dużych ryb w wodzie ...
Róznorodność i tu ma znaczenie, podobnie jak racjonalnośc poczynań ...
Pozdrawiam serdecznie
Jurek Kowalski
|